7 dni - 7 treningów
-
DST
26.00km
-
Czas
00:53
-
VAVG
29.43km/h
-
VMAX
34.20km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
HRmax
160( 84%)
-
HRavg
142( 74%)
-
Kalorie 900kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wynik w częstotliwości treningów jaki osiągnąłem jest co najmniej zadawalający. Żyję sobie jakoś tak (delikatnie mówiąc) beznadziejnie. Nie piję whyskaczyka (ani żadnego alkoholu), jem jakieś serki, ciemny chlebek, piję wodę mineralną (tfu tfu). Walczę też z pokusami życia (przedwczoraj urodziny, dzisiaj imieniny) z okazji których dostałem trochę whyskaczyków w ramach prezentów i tak do wiosny będą czekały na spożycie. Następna pokusa ? - proszę: pojutrze kręgle. Jak powiedziałem kilku osobom, że nie piję (na kręglach) to prawie baranka strzeliły ze śmiechu ... . Pocieszające jest jedynie to, że każdy upływający dzień zbliża mnie (małymi kroczkami) do celu jaki założyłem z myślą o szosie, stravie i jakiś tam zimnych przełęczach.
Obciążenie 3, kadencja 102 rpm.
Kategoria Trenażer, Treningi