Marzec, 2015
Dystans całkowity: | 276.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 11:49 |
Średnia prędkość: | 23.36 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.70 km/h |
Suma podjazdów: | 3660 m |
Maks. tętno maksymalne: | 183 (92 %) |
Maks. tętno średnie: | 163 (82 %) |
Suma kalorii: | 13250 kcal |
Liczba aktywności: | 5 |
Średnio na aktywność: | 55.20 km i 2h 21m |
Więcej statystyk |
Termy # 25
-
Aktywność Pływanie
Pływanie (70 basenów = 1750 m), jacuzzi, sauny.
Kategoria Treningi
Termy # 24
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pływanie (80 basenów = 2000 m), jacuzzi, sauny.
Kategoria Treningi
Stówki nie dałem rady ... ale klocek jest.
-
DST
83.00km
-
Czas
03:33
-
VAVG
23.38km/h
-
VMAX
57.40km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
HRmax
178( 90%)
-
HRavg
156( 79%)
-
Kalorie 4000kcal
-
Podjazdy
1040m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
Umarłem.
Nie dałem rady zrobić planowanej "stówki" bo też miałem świadomość, że po powrocie czekała mnie harówka na ogrodzie u mamy (kopanie ogródka, wyrywanie korzeni kosodrzewiny, walcowanie trawnika itp.).
Chyba też zbyt ambitnie dobrałem trasę, a koszulka termoaktywna z długim rękawem, bluza z długim rękawem, kurtka + podjazdy w Antoniowie i Chromcu (w pełnym słońcu) prawie mnie zabiły.
Uhhhh ... za kilka dni z pomocą whisky może się zregeneruję i wrócę do życia ... .
Spotkałem kolegę na 71 km, który stwierdził, że kręgosłup już chyba mam zdrowy.
Kategoria Treningi
Na łapu capu ...
-
DST
44.00km
-
Czas
01:48
-
VAVG
24.44km/h
-
VMAX
59.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
HRmax
183( 92%)
-
HRavg
163( 82%)
-
Kalorie 2100kcal
-
Podjazdy
610m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
Aż się sam sobie dziwię, że mi się chciało. Na chomiku już nie mam chęci pedałować, w realu też jakoś tak ciężko. Może dlatego, że wszystko w biegu, wszystko terminowe i wszystko na szybko.
Pojechałem dość mocno (widać po tętnie), momentami wiatr przeszkadzał. Za ciepło się ubrałem więc na podjazdach w słońcu ostro się zagotowałem, ale z kolei na zjazdach bez kurtki mogłoby być zimno.
Chciałem pojechać na maksa pierwszy podjazd i pojechałem ... tylko, że bardzo szybko okazało się, że jestem słabiutki.
Na koniec jeszcze postanowiłem zrobić KOMa na zjeździe z Zachełmia, ale akurat było pod wiatr. Do tego na asfalcie bardzo dużo piachu więc już po 200 metrach wiedziałem, że nic z tego. Nie wiem jak to działa, że jednak jakiś tam 2015 KOM wpadł.
Kategoria Treningi
Termy # 23
-
Aktywność Pływanie
Pływanie (50 basenów = 1250 m), jacuzzi, sauny.
Kategoria Treningi
Można ? ... można :)
-
DST
67.00km
-
Czas
03:12
-
VAVG
20.94km/h
-
VMAX
54.20km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
HRmax
176( 89%)
-
HRavg
148( 75%)
-
Kalorie 3400kcal
-
Podjazdy
1140m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejszy przejazd na totalnym luzie. Zero patrzenia na prędkość, tętno, czas ... . Jedynie klocka w pionie chciałem uzyskać dlatego na początku kilka podjazdów.
Ze dwa razy się zatrzymałem bo telefon dzwonił - to fotka z pierwszego dzwonienia (wjazd do Karpacza od strony Borowic):
Bardzo ciepło się dzisiaj ubrałem i na podjazdach w słońcu (nawet mimo bardzo małej prędkości) nieźle się "zagotowałem", a to przełożyło się na końcowe sponiewieranie.
Sumarycznie było super ... .
Kategoria Treningi
Gorzej trafić nie mogłem.
-
DST
37.00km
-
Czas
01:22
-
VAVG
27.07km/h
-
VMAX
42.10km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
HRmax
173( 87%)
-
HRavg
156( 79%)
-
Kalorie 1600kcal
-
Podjazdy
230m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałem mało czasu więc zrobiłem przejazd na maksa. Dodatkowo trafiłem najgorzej jak tylko można było ... czyli zaraz po opadach deszczu ze śniegiem.
Asfalt był mokry, a slicki niesamowicie zbierają wodę.
Mimo posiadania błotników po powrocie z krótkiej przejażdżki wyglądałem tak:
Oczywiście po 30 minutach od dojechania do domu asfalt już jest suchy.
Dzisiejszy przejazd również w rytmie maratonowym.
Powiem wprost: chciałem wycisnąć jak największą Vśr, ale dodając delikatne wzniesienia wywalczyłem tyle ile wyszło. Chyba dramatu nie ma.
Kategoria Treningi
Termy # 22
-
Aktywność Pływanie
Bez sił ... pewnie po wczorajszym.
Pływanie (44 basenów = 1100 m), jacuzzi, sauny.
Kategoria Treningi
Różności nad różnościami.
-
DST
45.00km
-
Czas
01:54
-
VAVG
23.68km/h
-
VMAX
60.70km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
HRmax
180( 91%)
-
HRavg
157( 79%)
-
Kalorie 2150kcal
-
Podjazdy
640m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miniony tydzień obfitował w wiele różnych wydarzeń ... . Było to:
1) Oddanie rowerka do Grzesia w celu jego naprawy. Mam wymienione koła na nowe, cały napęd, założone oponki typu slicki (1,75), wymienione linki od hamulców i przerzutek oraz pancerze i gumki. Wszystko wyregulowane i chodzi idealnie. Grześ jest geniuszem w tej materii.
2) W tygodniu nie trenowałem, a jedynie planowane chomicze treningi przekładałem z dnia na dzień. Nie chciało mi się, więc przypominałem sobie główną zasadę jaką będę wyznawał: "ja już nic nie muszę".
3) Trochę też tydzień był imprezowy, a najgorszy był piątek i kręgle ... . Uffff ... następnego dnia jak zadzwoniłem do większości uczestników to usłyszałem to samo zdanie: "ja już więcej z Wami nie piję". Identycznie tak samo sobie pomyślałem o nich. Mieliśmy problem znaleźć chętnego kto pojechałby autkiem, a teraz już wszyscy chcą prowadzić. No nic ... wrażenia są świeże więc aspekt przetrwania jest silniejszy niż ponowna szansa przeżycia przygody.
4) Miałem spotkanie z fizjoterapeutą, który przetestował na mnie metodę Mckenziego. Uhhh - było straszliwie, ale może ta wizyta oraz nawiązanie kontaktu z Arturem (pozdrawiam serdecznie) tchnęło we mnie wiarę, że jednak z moim kręgosłupem nie ma dramatu. Rehabilitant Robert też powiedział, że wygląda to całkiem nieźle. W tygodniu będę się chciał umówić na spotkanie w sprawie ćwiczeń ... .
Efektem cudownego psychicznego uzdrowienia był dzisiejszy przejazd ... z HRavg takim jak uzyskiwałem na maratonach. Liczyłem na sensowne wyniki podjazdów (na niektórych miałem wrażenie, że wiatr jest sprzyjający) ale jakoś nie wyszło.
Wagowo też by wyszło katastrofalnie źle ... ale nie będę sobie psuł nastroju i na razie dam sobie spokój z ważeniem się.
Kategoria Treningi