Trenażer i fikcja związana z connect garmin i odznakami.
-
DST
41.00km
-
Czas
01:16
-
VAVG
32.37km/h
-
VMAX
58.30km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
HRmax
142( 72%)
-
HRavg
131( 67%)
-
Kalorie 850kcal
-
Podjazdy
200m
-
Sprzęt Tacx Neo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zacznę od connect garmin i odznak. Ktoś to wymyślił w celu rywalizacji, wzajemnego motywowania siebie itp. tylko, że to wszystko fikcja. Zasady zdobywania wielu odznak są niejasne (np. "Podejmij wyzwanie i w okresie 22–24 stycznia zarejestruj 5 km biegów." - to znaczy łącznie czy w jednej aktywności ?), a do tego część jest po prostu debilna (np. "Zarejestruj jedno pływanie w jardach, a drugie w metrach" lub "zarejestruj aktywność z ćwiczenia oddechu"), a część jest po prostu źródłem oszustw i nadinterpretacji (jakieś 3/4 z nich).
Oto przykład: mamy wyzwanie: "Ukończ maraton w jednej aktywności" - i teraz się zastanówmy o co chodzi. Każdy normalny wie, że chodzi o pokonanie dystansu 42,195 m, ale oczywiście nie wiadomo jak - w aktywności "chód" ? - może "spacerowanie", a może "bieg" (uliczny, przełajowy, może wirtualny, z przeszkodami, na bieżni, lekkoatletyczny ?), a może przejechanie tego dystansu na rowerze też wchodzi w grę ? No niby tak - "ukończ maraton" - czyli rower też ? Oczywiście chodzi o bieganie i tylko w tym wariancie zdobywa się odznakę. Co robią "kolekcjonerzy odznak" ? - zgrywa taki jeden z drugim trening rowerowy i oznacza jako bieganie i pach wpada odznaka. Albo idzie sobie człowiek na narty biegowe - przebiega 35 km i oznacza trening jako "bieg narciarski", następnym razem cudem przebiega 43 km i to już nie jest dla niego "bieg narciarski" tylko "bieganie" - i pach odznaka maratonu zdobyta !! WOW !!! Punkty z odznaki i sama odznaka jest odnawialna, więc za chwilę wpada kolejne 8 pkt i kolejne ....
Kolejna sprawa - żeby zdobywać wspomniane odznaki i rywalizować ze sobą trzeba mieć sprzęt garmina i to w zasadzie bezwzględnie zegarek. On strasznie faworyzuje w rywalizacji. Prosty przykład - mam liczniki rowerowe - garmin 705, garmin 520 i pomiar mocy garmin vector 2. Przez 8 lat ciężko i dużo jeździłem na dworze, na trenażerze, wyścigi, na różnych rowerach, z różnym wysiłkiem, różną długością itp. itd. i okazuje się, że żeby zdobyć odznakę za "trening aerobowy", odznaki "intensywność", odznaki za "kilometry na rowerze treningowym" odznaki za "chodzenie" itp. itd. to trzeba mieć pierdzielony zegarek - bez tego się nie da. Jak założyłem zegarek na rękę to w ciągu doby wpadło mi 8 odznak, a już myślałem, że już optymalnie wyżyłowałem "system".
Oczywiście to nie koniec problemów - rejestrowanie treningów w systemach bardziej inteligentnych niż connect garmin też nie wchodzi w grę - czyli aktywności rejestrowane przez strava i zwift nic nie wnoszą ... albo wnoszą tematy uznaniowo. I tu ciekawostka. Dostałem odznakę "Przejedź 50 mil na rowerze treningowym." na podstawie treningu na zwift, a nie miałem do dzisiaj odznak "Przejedź 10 mil na rowerze treningowym." i "Przejedź 20 mil na rowerze treningowym." Fajnie co ? Codziennie tyle przejeżdżam, ale nie - odznak brak. Dzisiaj je wymusiłem - wiecie jak ? - zarejestrowałem aktywność jazdy na rowerze w miejscu zegarkiem. Mimo, że zwift jest lepszy bo uwzględnia chociażby profil trasy, podjazdy, zjazdy itp. to nie - na tej podstawie tych dwóch odznak nie będzie - trzeba to zrobić tym idiotycznym zegarkiem i w zasadzie zdublować te 2 treningi żeby oszukać w statystykach bo jedno zalicza odznaki, a drugie ma większą wartość merytoryczną z tego co zmierzyło. Jak te 50 mil zarejestrowało zwiftem to nie wiem ... Zobaczcie to co napisałem na zrzutach:
Kolejna, chyba najgorsza fikcja. Powiedzmy, że macie do przejechania lub przebiegnięcia 500 km, a macie zrobione tylko 1 km. Okazuje się, że to żaden problem - edytujecie aktywność zmieniacie cyfrę 1 km na 500 km czy ile tam chcecie i po kilku sekundach wpadają odznaki, za wyzwanie, które w między czasie macie kliknięte i za wszystko co sobą obejmuje pokonanie tych 500 km.
A najgorsze jest to, że część odznak już zostaje na stałe nawet jeśli z powrotem zmienicie 500 km na 1 km. To jest po prostu szok. To nie jest do sprawdzenia przez nikogo - wpadła odznaka za 500 km ale nie ma powiązania z aktywnościami. Zobaczcie:
Śmieszne jest to, że jeszcze przedwczoraj miałem w tej odznace liczone km z trenażera - czyli tak jak miało być i było ponad 600 km zrobionych. Nagle przestało to liczyć i spadłem na 0 km. Jak zgrałem dzisiaj 41 km z trenażera przez zegarek to pojawiło się 41/812 km ... jednym słowem SYF.
I jeszcze dla porównania - wyzwanie sprzed kilkunastu dni, zaliczone na podstawie jazd na trenażerze i zwift:
I to ma być normalne, że jedno liczy, a drugie takie samo i nie liczy ... dziadostwo !!
Takich problemów jest więcej ... ale szkoda czasu na pisanie o czymś co jest tak "zdupione", że zabiło jakikolwiek sens zdrowej i sprawiedliwej rywalizacji. A szkoda bo pomysł ciekawy, ale widać z jednej strony, że organizacyjnie nikt tego nie ogarnął, brak jakichkolwiek sensownych zasad, jest faworyzowanie zegarków i sprzętu garmina względem chociażby liczników rowerowych czy innego sprzętu a także konkurencyjnych portali do treningu, a nie faktycznie potwierdzonych osiągnięć. Do tego fakt, że pole do oszukiwania (edycja wartości w treningach) jest tak olbrzymie, że straciło to wszystko jakikolwiek sens.
Nawet ta zabawa w odznaki dla samego siebie jest też słaba. Bo człowiek przejedzie 100 km, prawie umrze z wycieńczenia, a odznaki nie dostanie. Z kolei ktoś inny uruchomi start w zegarku, po 4-rech godzinach zatrzyma, zgra to jako trening na rowerze i wpadnie odznaka, za 4 godziny jazdy - co kilka dni temu zrobiłem i faktycznie śmierć już była blisko. Ehhhh - można by dalej o tym pisać, przejść na temat rejestrowania kroków i reszty dlaczego komuś liczy kroki podczas jazdy rowerem, dlaczego nie liczy kroków kiedy zegarek jest na ręce z kulą (vivoactive), dlaczego (i z czego) liczy kroki podczas aktywności kiedy ręka jest w kieszeni (vivactive3) itp. itd. Szkoda czasu ...
Dzisiejsza aktywność:
Kategoria Trenażer, Treningi, inne
komentarze