Idzie zima
-
DST
40.00km
-
Czas
01:36
-
VAVG
25.00km/h
-
VMAX
43.99km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
HRmax
164( 82%)
-
HRavg
146( 73%)
-
Kalorie 1550kcal
-
Podjazdy
270m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj z braku czasu, przy silnym wietrze postanowiłem pojeździć po płaskim. Zresztą co tu dużo mówić: w ostatnich tygodniach każdy trening to był w błocie lub po mokrym i już miałem serdecznie dość grzebania przy rowerze. Po sobotnim jeżdżeniu w deszczu wcięło mi klocki z tyłu i wczoraj 1,5 godziny mordowałem się z nowymi żeby to zamontować i tak wyregulować aby nie tarły o obręcze (a i tak chyba delikatnie trą). Dzisiaj jakikolwiek podjazd pod górkę to zaczynał się mokry asfalt i już miałem przed oczyma kolejne czyszczenie roweru. O nie !!! Nawrót i jazda po suchym - czyli po płaskim. A co - jakby nie patrzeć 11 razy zrobiłem Agrykolę ;)
Poza tym, powiedzmy sobie szczerze: aspekt jazdy w górach powoli zanika jeśli chodzi o ten rok:
Link do dokładniejszych statystyk treningu w serwisie: navime.pl i ogólna mapka + profil:
Kategoria Treningi
komentarze
Idealne miejsce do życia. ;)