birdas prowadzi tutaj blog rowerowy

Przyjemnie z pożytecznym.

  • DST 70.00km
  • Czas 02:46
  • VAVG 25.30km/h
  • VMAX 59.20km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 178( 90%)
  • HRavg 143( 72%)
  • Kalorie 2900kcal
  • Podjazdy 850m
  • Sprzęt Stary
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 21 marca 2014 | dodano: 21.03.2014

Za 1,5 godziny wyjeżdżam na imprezę połączoną z kręglami więc będę spędzał czas mocno anty-kolarsko, aczkolwiek przyjemnie.
Z kolei aspekt "pożyteczności" to dzisiejsza jazda - to taka korekta kcal, które wkrótce pochłonę.
Dzisiejszą jazdę zacząłem od bardzo mocnego akcentu przez Piastów na Kopaninę poprawiając najlepszy wynik Bartka (z tego miesiąca na szosie) o 17 sekund i awansując na 4-tą pozycję. To z pewnością cieszy
Później jazda nieco lżejsza (bo musiałem oddech złapać i wiatr trochę doskwierał). Następnie powróciłem w okolice Cieplic, zrobiłem podjazd na Borowice i zjazd Sosnówką, a następnie z wiatrem przez Mysłakowice do Jeleniej (prędkość cały czas 35-40 km/h). 
Z Jeleniej powrót do domu. Na Lubańskiej ktoś mi siadł na koło (i mocno żerował) to pojechałem kilka km sprintem i w Sobieszowie odpadł.  Dobrze, że odpadł bo jeszcze chwila i ja musiałbym skapitulować. Jak zobaczyłem, że zostaje w tyle to mi siły witalne wróciły.   Dzięki temu podbiłem średnią prędkość do wyjątkowo wysokiej (jak na mnie, uwzględniając typ roweru) i dzisiejsze przewyższenie. Jutro i pojutrze praca.   

Link do dokładniejszych statystyk treningu w serwisie: Navime.pl + mapka:


Kategoria Treningi


komentarze
birdas
| 05:56 sobota, 22 marca 2014 | linkuj Ja już nie liczę na jakikolwiek postęp, a jedynie na utrzymanie tego co do tej pory wypracowałem. Treningów typu "interwały" i "szybkość" na chomiku już nie pojadę.
zorro
| 19:05 piątek, 21 marca 2014 | linkuj To miłej zabawy i widzę, że zaczyna być ostro. A do maratonu jeszcze jednak trochę dni zostało. Wtedy emocje sezonowe się zaczną. Wg Twojego licznika zostało 22 dni. Dużo do czekania, mało na dodatkowy postęp.
birdas
| 15:48 piątek, 21 marca 2014 | linkuj Ogólnie mi nie przeszkadza ale pomyślałem sobie, że w końcu to on poprowadzi. Skoro nie, to postanowiłem spowodować żeby mimo wszystko jego też zapiekły mięśnie. Kilka razy po ostrym wejściu w zakręt stawałem na pedały i max. ile fabryka dała. W końcu odpadł i zostawał w tyle coraz bardziej (w końcu doszedł mu wiatr). :)
Ale dzięki temu średnia z 24,8 wzrosła do 25,3 km/h :)
bestiaheniu
| 15:38 piątek, 21 marca 2014 | linkuj Ktoś mi ostatnio pisał, że "a co Ci to przeszkadza, że ktoś siedzi Ci na kole przez 200km i nie daje zmiany?!?!".
Nie znoszę takich sępów, też zawsze zrywam ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa edzie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]