birdas prowadzi tutaj blog rowerowy

Snake

  • DST 44.00km
  • Teren 13.00km
  • Czas 02:31
  • VAVG 17.48km/h
  • VMAX 37.90km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 164( 83%)
  • Kalorie 2450kcal
  • Podjazdy 530m
  • Sprzęt Stary
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 20 sierpnia 2014 | dodano: 20.08.2014

Dzisiaj wjechałem na Rozdroże Izerskie i następnie na Zakręt Śmierci. Później miałem jechać do Szklarskiej-Michałowice-Jagniątków-Zachełmie itd. ale skusił mnie żółty szlak do Górzyńca.  Temat znany z Bike Adventure. Z uwagi, że było suchutko pojechałem ... . Ujechałem jakiś kilometr i przywaliłem tylną oponą z dużą prędkością w kamień i chwilę później już się zatrzymałem bez powietrza w tylnym kole.  Oczywiście nie miałem zapasowej dętki, pompki itp. Schodząc jeszcze dostrzegłem brak bidonu (a był taki fajny, nowy, o pojemności 0,8 l).
Tym oto sposobem odbyłem 5-cio km wycieczkę do Piechowic powodując, że znów obtarłem sobie te obolałe pięty po maratonie w Szklarskiej. Ledwo szedłem, a w zasadzie od połowy to kuśtykałem.  Na Kopernika zmieniłem oponę i jeszcze zrobiłem troszkę km po płaskim bo na jakiekolwiek podjazdy już nie miałem sił.

Mapka:


Kategoria Treningi


komentarze
birdas
| 08:20 sobota, 23 sierpnia 2014 | linkuj To dobrze, że masz plany sportowe w związku ze swoją niedaleką przyszłością :)
adhed
| 21:55 piątek, 22 sierpnia 2014 | linkuj Prawdę mówisz, jesieni to nienawidzę, bo robi się szybko ciemno i nic się nie chce - rowerem nie lubię jeździć w tym okresie. Jednak motywacji nie zabraknie, bo moi koledzy raczej też pro-sportowi - jeden siłka, a drugi piłka nożna ;-) Zresztą we Wrocławiu jest dużo ludzi, którzy biegają itd. i jak się to widzi to to motywuje i ja nie potrafiłbym chyba teraz porzucić sportu. Biegać polubiłem, w grudniu sporo biegałem i to mi się podoba, że można to robić w każdych warunkach, deszcz i śnieg też nie był mi straszny :P Ciekawe jestem ile teraz przebiegnę bez przystanku, bo mój trening rok temu a teraz, to niebo, a ziemia.

Bardziej żałuję biegówek, bo nie wiem czy chociaż raz pojadę na nie tej zimy :-) A strasznie spodobał mi się ten sport i kurcze zima mogłaby być dla mnie dłuższa :-D
birdas
| 21:21 piątek, 22 sierpnia 2014 | linkuj Nikt nie lubi trenażera, ale to dobre "urządzenie" do korekty wagi, kondycji, wytrzymałości w okresie zimowym niezależne od warunków atmosferycznych panujących na dworze.
Zmienia Ci się życie - teraz studia, nowe miejsce "zamieszkania", nowe wyzwania, pokusy i obowiązki. Obyś nie przepadł w tym hobby ,,, ,
adhed
| 20:04 piątek, 22 sierpnia 2014 | linkuj w tym roku i tak bardzo mało jeździłem na trenażerze i był to nietrafiony zakup. Nie lubię takiej jazdy w pokoju i mi to nie odpowiada.

Będę na pewno biegał, bo w zeszłą jesień mi się to już podobało. Potem przyszła zima, ale taka bez śniegu i jeździłem na rowerze na dworze i może w tym roku będzie podobnie. Zresztą jak teraz wyprowadzę się do Wrocławia to i tak bym tam nie jeździł na trenażerze, bo będziemy po 2-óch w pokoju i nie chciałoby mi się tak jeździć hah :-)
birdas
| 19:50 piątek, 22 sierpnia 2014 | linkuj To jak zamierzasz trenować/przygotowywać się do nowego sezonu w zimie (bez trenażera) ?
adhed
| 19:08 piątek, 22 sierpnia 2014 | linkuj roku nie ma :/ od dawna miałem taką rysę, potem troszkę się powiększyła i zakleiłem ją taśmą. Wczoraj odkleiłem taśmę i masakra... pęknięcie się bardzo pogłębiło i kwestia czasu aż się po prostu rozwali ta górna rura.

udało mi się dzisiaj sprzedać trenażer i niedługo będę miał nową ramę - aluminium tym razem

jutro chyba jednak przejadę się jeszcze na tym MTB, sprawdzę tylko jak chodzi, bo musiałem też wymienić koło na stare, bo w tym nowym poszła mi jedna szprycha i oddam go jutro do serwisu.
birdas
| 04:47 piątek, 22 sierpnia 2014 | linkuj A to chyba w miarę nowa rama ... ile ma ? - rok ?
Adam będziesz miał ochotę i możliwość na jakąś przejażdżkę w niedzielę to dasz w sobotę wieczorem znać i ja się postaram dostosować zarówno do miejsca spotkania jak i godziny.
Jak się nie odezwiesz to pojadę gdzieś sam. ;)
adhed
| 21:14 czwartek, 21 sierpnia 2014 | linkuj wiesz co... mam duże pęknięcie w mojej ramie w mtb :( w sumie to pogłębiało się już od miesiąca (zakleiłem je taśmą i nie patrzyłem na to) i dzisiaj jak zobaczyłem to dramat, strach na tym teraz jeździć :( jest na górnej rurze i chyba nie powinienem przez to wypaść, ale rama już do śmieci - pytanie tylko kiedy ją wymienię :|

na weekend to teraz sam nie wiem czy jechać na tym rowerze w góry czy pojeździć na szosie, kicha :/
birdas
| 17:17 czwartek, 21 sierpnia 2014 | linkuj To będziemy w kontakcie odnośnie niedzieli.
adhed
| 20:13 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj to możliwe, że pojeździmy razem :-) wstępnie coś tam się umawiałem z kumplami, że pokażę im ten zjazd, ale coś czuję, że nie wypali w ten weekend i musiałbym znowu sam jeździć :D
birdas
| 14:24 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj Też będę jeździł w niedzielę, ale nie wiem czy dla mnie nie jesteś za mocny ;)
adhed
| 13:58 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj To super, jutro jadę na trening w góry, ale czy tam zajadę to nie wiem, bo to już dosyć daleko :-) Ale w weekend na pewno tam wpadnę. Faktycznie wieje ostatnio mocno i przez to jest tak chłodno.
birdas
| 13:12 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj Na całym odcinku trasa wysuszona na popiół. W aktualnych jazdach troszkę przeszkadza wiatr.
adhed
| 12:30 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj To taki duatlon sobie zrobiłeś ;P Mówisz, że jest sucho, to może też niedługo się tam przejadę. Teraz w górach czuć już jesień jak jest tak chłodno, ale póki co za oknem słońce świeci i chce się jeszcze dużo pojeździć :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zystk
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]