Ciężko, ale jakoś poszło.
-
DST
45.00km
-
Teren
12.00km
-
Czas
02:06
-
VAVG
21.43km/h
-
VMAX
57.00km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
HRmax
174( 88%)
-
HRavg
145( 73%)
-
Kalorie 2300kcal
-
Podjazdy
860m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 sierpnia 2014 | dodano: 27.08.2014
Znów ciężko mi było się w sobie zebrać żeby zrobić trening. I to taki trening, aby stosunek dystansu do przewyższenia był jakoś sensownie względem siebie zachowany.
Ogólnie to przyzwoite przewyższenie wymusiła sytuacja kiedy znów zgubiłem bidon. Zorientowałem się u szczytu drugiego podjazdu. Mówię sobie: "ooo nie - jadę go szukać. Kolejnego bidonu nie odpuszczę" - no i go znalazłem jadąc ponownie na podjeździe na Polanę Czarownic.
Ten koszyczek co mam (taki plastykowy) jest do kitu, może na asfaltach utrzyma bidon, ale w terenie nie ma mowy.
Mapka:
Kategoria Treningi
komentarze
adhed | 16:57 czwartek, 28 sierpnia 2014 | linkuj
@krzywy - mój koszyk do MTB to Specialized Rib Cage - trzyma naprawdę bardzo mocno i nic się nawet nie rusza w terenie :-) ale widzę, że jest drogi, ja go kupowałem na aukcji Bikestacji za 20 coś złotych.
krzywy | 15:38 czwartek, 28 sierpnia 2014 | linkuj
Kolego adhed, a jakie to koszyki maszz jeśli można wiedzieć:-) Daj nazwę lub jakiegoś linka. Dzięki.
adhed | 18:37 środa, 27 sierpnia 2014 | linkuj
W niedzielę myślałem, żeby pooglądać te Szosowe Mistrzostwa Polski, ale chyba jednak pojadę pościgać się na Łysogórkach. A potem jakby była pogoda, to przy okazji zajechałbym na Paulinum i pojeździł trochę po tej trasie, bo nigdy tam nie byłem ;)
adhed | 17:54 środa, 27 sierpnia 2014 | linkuj
Hehe jak wyrobił mi się koszyk Elite, to też mi bidony łatwo wypadały. Kilka popsułem, a kilka zgubiłem i w końcu wymieniłem na taki koszyk, który trzyma naprawdę mocno i nic nie wypada nawet na największych wertepach :P
Dzisiaj już niezła pogoda, a jutro chyba ma być naprawdę ładnie, w końcu :-)
Komentuj
Dzisiaj już niezła pogoda, a jutro chyba ma być naprawdę ładnie, w końcu :-)