birdas prowadzi tutaj blog rowerowy

Chomik # 1 - zapoznanie

  • DST 16.50km
  • Czas 00:20
  • VAVG 49.50km/h
  • VMAX 52.50km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 350kcal
  • Sprzęt Elite
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 3 listopada 2014 | dodano: 03.11.2014

Na termy dzisiaj mi się nie chciało jechać (chyba wczorajsze pływanie dało mi popalić) więc postanowiłem zobaczyć czy mogę jeździć na rowerze.  W planach było 30 minut (chodź po cichu myślałem o 40 minutach). Tak się stęskniłem za rowerem, że chyba mógłbym jeździć dzień i noc. Wsiadłem ... po 3-ech minutach już miałem dość.  Na 5-tej minucie już wiedziałem, że nici z 30 minut. Ogólnie żeby odnotować jakiś trening jakoś dobiłem do 20-tej minuty, ale ile mnie to kosztowało wytrwałości to tylko ja wiem.  Nie wiem jak będę chomikował ... już mam do niego wstręt.
Z dobrych wiadomości to to, że poza lekkim bólem łydki nie zauważyłem jakiś powiązań z moją przebytą chorobą. Ale zobaczymy jutro czy pojutrze czy coś się nie pogorszy (chyba nie powinno).

Dzisiaj:
Obciążenie 1
20 minut, kadencja 106 rpm,



Kategoria Treningi, Trenażer


komentarze
Tomq74
| 21:36 czwartek, 6 listopada 2014 | linkuj Marcinie...nie komentuję bo dobrze gadasz.
birdas
| 05:52 czwartek, 6 listopada 2014 | linkuj Zapraszam Cię już dzisiaj do siebie (daj znać kiedy chciałbyś) na przejazd 30 minut, obciążenie 1, kadencja 110+ (ustawię Ci garmina, że Ci będzie pikał jak tylko kadencja spadnie poniżej - a to ważne bo może będziesz jechał z zaciśniętymi zębami i zamkniętymi oczami). Wykręcisz oczywiście średnią prędkość z przedziału 50-55 km/h (może nawet więcej), ale wtedy siądziemy i pogadamy o różnicach chomik vs jazda na dworze. Wtedy też zapytam: a może chcesz to powtórzyć na obciążeniu 2 lub 3 lub wydłużyć czas treningu ? - wiem jaka będzie odpowiedź ;)
birdas
| 05:52 czwartek, 6 listopada 2014 | linkuj Odnośnie obciążenia to tak jak napisałeś. Mogę jechać najcięższe trasy i jest ok, a na chomiku na wyższym obciążeniu natychmiast dostaję po kolanach. Ja już miałem dwie artroskopie na obu (kolanach) i nie mogę na nie przenosić takich obciążeń treningowych. Nie mogę też chodzić na siłownię. Nawet we wspomnianym treningu (miał on miejsce 14 marca 2013 r) w komentarzu Tomek mi napisał: "Ja tez uważam ze nie ma sensu atakować wyższego poziomu niż 4 , lepiej trenować wyższą kadencję a dłużej do max 3 godziny.". I to jest 100% prawdy. Trenując na tych wyższych obciążeniach można się nabawić jedynie kontuzji.
Całe życie jeżdżę siłowo (stąd na pewno też te skurcze). Jak jechałem obok Bartka czy Jacka to krzyczeli do mnie, że jadę na zbyt małej kadencji, a zbyt mocno siłowo. Nie będę w ogóle trenował siły, nie będę zwiększał obciążeń bo tak jak napisałem z jednej strony nie mogę, a z drugiej mam inne cele. Nie potrafię się odnieść do porównania obciążenia 3 vs jakiś stromy podjazd, natomiast wiem jedno: mogę ruszyć z Podgórzyna na Odrodzenie gdzie będzie 1,5 godziny ciężkiego podjazdu i na górze nie spadnę z roweru. Natomiast na obciążeniu 3 i kadencji 100+ rpm tyle czasu nie wytrzymam, a jeśli nawet to taki przejazd utkwi w pamięci na lata i będę do siebie dochodził kilka dni.
Nie wiem jak to wszystko wytłumaczyć, nie wiem jak zachowuje się Twój trenażer i ewentualnie jak na nim jeździsz. Jedno jest pewne kluczowa jest na pewno kadencja. Jeśli weźmiesz nawet to śmieszne obciążenie 1 i będziesz jechał na kadencji ok. 90 rpm to po 30 minutach nie ma szans żeby Ci pot na czole wystąpił. Przy kadencji 100 rpm już odczujesz przejazd, Natomiast przy kadencji 110+ rpm po tych 30-minutach będzie Ci kapało z nadgarstków, z koszulki i spodenek będziesz wyciskał pot i wtedy powiesz: "kurwa ... facet, szacun to już wolę 4 godziny jazdy po dworze". ;)
zorro
| 21:49 środa, 5 listopada 2014 | linkuj Podoba mi się, że zacięcie wciąż to samo :-) Tak trzymaj! To racja, że chomik to ciężkie kilometry. Co do obciążeń to oznacza, że trasa na maratonie górskim nie daje Ci tak po kolanach jak na chomiku obciążenie 4 i większe? Bo jak chcesz zrobić siłę, kiedy chomik maksymalnie na 3? Zauważełem, że ekipa na osi Kowary-Lubawka często jeździ na bardzo strome podjazdy i dzięki temu mają formę. Zrobiłem statystykę i wyszło, że ja jeżdżę bardziej po płaskim niż oni i dzięki temu jestem w tyle, mimo, że jeździłem więcej kilometrów. A taki podjazd pod Jelenkę, Kowarską, Okraj, Drogę Głodu, Rędzińską i co tam oni jeszcze jeżdżą to napewno ma większe obciążenie niż 3 względem Twojego trenażera i moich wycieczek na Staniszów.
birdas
| 05:35 środa, 5 listopada 2014 | linkuj Odnośnie obciążenia: kiedyś sobie raz pojechałem w systemie - 5 minut obciążenie 1, 5 obciążenie 2 i tak do 6, po czym to samo od 6 do 1. Po tej jeździe tak przeciążyłem kolano że przez długi czas nie byłem w stanie trenować i ledwo co chodziłem. Nigdy więcej nie dotknę wartości 4 i większej.
Minioną zimę przejeździłem na obciążeniu 3 i tak samo zrobię w tym roku jak tylko będę w stanie. Prawdopodobnie spróbuję od grudnia jeśli się nic nie pogorszy. W tamtym roku w zimie się przetrenowałem w tym roku na pewno troszkę odpuszczę jazdę siłową, czy interwałową.
Odnośnie statsów to problem jest ten sam od lat (może Tomek się wypowie jeśli nie jest już tym zmęczony). Gdyby nie było tych rankingów to problemu by pewnie też nie było. Ariel już Ci kiedyś pisałem, że sprawiedliwości nie ma. Jeden robi 2000 km na chomiku, inny 1000 km na szosie po płaskim, a ktoś inny 200 km w terenie na rowerze górskim ... a być może w każdym z w/w przypadków wysiłek był podobny. Dopóki jest możliwość konfrontacji w rzeczywistości kto lepszy to olej te statystyki ... albo montuj chomika i pedałuj (a przecież go masz :) ). Chomik to nie jest lekki chleb ... kilometry lecą szybciej (to fakt), ale z kolei poziom wytrwałości i zacięcia jest nieporównywalnie wyższy niż nawet jazda w zimie po śniegu przy mocno ujemnych temperaturach. Ja na chomika patrzę w aspekcie przygotowania do sezonu - chcę schudnąć (a do tego jest doskonały) i wypracować możliwie jak najlepszą kondycję. Taki jest cel na zimę.
A odnośnie rywalizacji to gdyby nie drętwienie palców u nogi (co mnie już wyprowadza z dobrego nastroju, naprawdę martwi i niepokoi) to też bym Ci napisał jak to będzie wyglądało w przyszłym sezonie. :) Jedno zdanie: skoro w końcówce sezonu byłeś minimalnie lepszy to żebyś dalej taki był to musisz wykonać podobną pracę jak ja w zimie. :) A bez chomika przy dorywczych jazdach (jeśli pogoda pozwoli) to jedynie nogi możesz sobie rozprostować :) Pozdrawiam serdecznie.
zorro
| 21:18 wtorek, 4 listopada 2014 | linkuj Jak dalej całą zimę będziesz miał średnią ponad 30km/h na chomiku, to znaczy, że za małe obciążenia używasz (nie sugeruję, żebyś teraz po chorobie dawał na ciężkie). To tylko nabijanie statsów taka jazda ;-) W sumie mi nie wadzi, bo znów bez planu treningowego Cię objadę w przyszłym sezonie ;-)
birdas
| 18:53 wtorek, 4 listopada 2014 | linkuj Moc ... to tak w skrócie. ;) Wiedziałem, że leżenie w łóżku + zastrzyki coś muszą dać ;) Jak pewnie zauważyłeś zapis z garmina na stravie to potwierdza. ;)
A tak już na poważnie to taka prędkość leci na obciążeniu 1. Jak ozdrowieje i dotrę do obciążenia 3 to już będę kręcił z Vsr nieco poniżej 30 km/h.
zorro
| 17:21 wtorek, 4 listopada 2014 | linkuj Czemu średnia taka wysoka?!
birdas
| 13:57 wtorek, 4 listopada 2014 | linkuj Nie wiem ... jak się nic nie zmieni to spróbuję dzisiaj coś popedałować. Taki lajcik w kadencji 90-95 rpm z nastawieniem na czas przejazdu. To co pojechałem wystarczyło żebym zszedł mokry ... w końcu rpm''y robią swoje ;)
Tomq74
| 13:54 wtorek, 4 listopada 2014 | linkuj Tego się nie spodziewałem....musisz chyba nad psychą popracować bo w kwestii chomika to podstawa jednak....i widocznie to jeszcze nie ten moment na start.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa oscsi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]