birdas prowadzi tutaj blog rowerowy

Gorzej trafić nie mogłem.

  • DST 37.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 27.07km/h
  • VMAX 42.10km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • HRmax 173( 87%)
  • HRavg 156( 79%)
  • Kalorie 1600kcal
  • Podjazdy 230m
  • Sprzęt Stary
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 marca 2015 | dodano: 05.03.2015

Miałem mało czasu więc zrobiłem przejazd na maksa.  Dodatkowo trafiłem najgorzej jak tylko można było ... czyli zaraz po opadach deszczu ze śniegiem.
Asfalt był mokry, a slicki niesamowicie zbierają wodę.
Mimo posiadania błotników po powrocie z krótkiej przejażdżki wyglądałem tak:

Oczywiście po 30 minutach od dojechania do domu asfalt już jest suchy.
Dzisiejszy przejazd również w rytmie maratonowym.
Powiem wprost: chciałem wycisnąć jak największą Vśr, ale dodając delikatne wzniesienia wywalczyłem tyle ile wyszło. Chyba dramatu nie ma.




Kategoria Treningi


komentarze
zorro
| 18:11 niedziela, 8 marca 2015 | linkuj To załatwiaj szosę :-)
birdas
| 17:48 niedziela, 8 marca 2015 | linkuj Na pewno ... nie :)
zorro
| 17:30 niedziela, 8 marca 2015 | linkuj To na któryś maraton na pewno się zdecydujesz... Nie namawiam nawet, bo nie ma potrzeby ;-)
birdas
| 16:10 czwartek, 5 marca 2015 | linkuj Z plecami zrobiło się na tyle dobrze, że nawet opóźniłem w czasie planowane ćwiczenia i rehabilitację. :)
Dzisiaj po 1h miałem Vśr=28,1 km/h, ale nastąpił etap powrotu z Cieplic do Piechowic lekko pod górkę i pod wiatr i średnia poleciała ... .
zorro
| 16:03 czwartek, 5 marca 2015 | linkuj Jak na rower MTB, bolące plecy i taką pogodę całkiem dobrze.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa owejd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]