Górkowato ... nawet mocno.
-
DST
65.00km
-
Teren
55.00km
-
Czas
03:33
-
VAVG
18.31km/h
-
VMAX
53.20km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
HRmax
175( 88%)
-
HRavg
151( 76%)
-
Kalorie 3900kcal
-
Podjazdy
1280m
-
Sprzęt Nowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Unikać jak ognia ... takich jazd. Eeeeee no zabiło mnie totalnie. Dobrze, że jak już byłem rozmiękczony jak gąbka to pozostał tylko zjazd do domu o długości 20 km. Początkowo w lesie Górzynieckim bawiłem się w podjazdy i zjazdy. Później jeszcze postanowiłem dorzucić Kopalnię Stanisław. Z siłami było bardzo krucho więc wybrałem wariant lżejszy - dookoła. Tak naprawdę to nie wiem czy on jest taki lekki - też boli. Na Kopalni fotki:
I druga robiona przez kreta bo akurat wysunął się z nory :
Z Kopalni postanowiłem zjechać zjazdem którym nie chciałem wjeżdżać. Ale też okazało się, że do tego zjazdu to kilka hopek trzeba zrobić (już mi się trasa mocno zapomniała). Dramat. Profil na Garminie wtedy wyglądał tak:
i dalszy kierunek jazdy:
No i oczywiście ślad GPS:
Kategoria Treningi