birdas prowadzi tutaj blog rowerowy

Pierwszy "dworek" w tym roku i lot przez kierownicę

  • DST 53.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 21.93km/h
  • VMAX 47.80km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • HRmax 159( 83%)
  • HRavg 126( 66%)
  • Kalorie 2100kcal
  • Podjazdy 470m
  • Sprzęt Stary
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 lutego 2017 | dodano: 11.02.2017

Już na 4-tym km jadąc pod górę zaliczyłem lot przez kierownicę.  Po 1,5 miesiąca nieużywania roweru trochę mi pordzewiał, nie działały przerzutki i hamulce i tak jakoś jechałem na stojąco z przeniesionym ciężarem ciała na kierownicę. W pewnym momencie łańcuch mi się przerzucił na inną zębatkę, przechyliło mnie bardziej do przodu i ... fiknąłem.
Stłuczony mięsień, dziura w spodniach, zarysowane kolano:

No i na koniec warto znów się pochwalić, że jeździłem z błotnikami. Dalej nie wierzę, że ktokolwiek wypuścił ten "syf" na rynek. To tego "czegoś" nikt nie sprawdził czy to w ogóle działa ? 

Regeneracja.
Trochę też zagubiłem się treningowo, ale może od jutra uda się wrócić do walki ... .


Kategoria Treningi


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kapot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]