Wczorajsza górka na zwift
-
DST
39.00km
-
Czas
01:42
-
VAVG
22.94km/h
-
VMAX
88.60km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
HRmax
166( 85%)
-
HRavg
145( 74%)
-
Kalorie 1150kcal
-
Podjazdy
790m
-
Sprzęt Tacx Neo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj pojechałem tę górę co wczoraj w końcówce treningu już nie ogarnąłem. Końcówka jest straszna. Jak już zjechałem na sam dół to nogi zrobiły się jak z waty i zakończyłem trening na tym etapie.
To też nic fajnego tak siedzieć tyle czasu na siodełku w miejscu, podczas gdy w butach chlupie, z każdego miejsca ciała kapie dookoła pot. Już wkrótce wracam do domku to zobaczę jak sprawuje się wentylator. Z dzisiejszej jazdy wyszło, że z lewej nogi poszło 70% sumarycznej mocy, a z prawej 30%. Czyli jak dla mnie wygląda to dobrze i chyba bezpiecznie. Ja to widzę tak, że jeśli mogę obciążać nogę powiedzmy 30-40-50 kg (przyjmijmy do 50 kg) co jest 50% masy mojego ciała to naciskać z mocą 30% sumarycznej mocy też raczej krzywda się niczemu nie dzieje. Gdybym mocno cisnął chorą nogą to proporcje procentowe byłyby inne ..., a tu wynika, że chora noga jedynie troszkę w tym procederze uczestniczy.
A to już uzupełnianie płynów po treningu:
Kategoria Trenażer, Treningi