Wbrew naturze
-
DST
30.00km
-
Czas
01:10
-
VAVG
25.71km/h
-
VMAX
39.92km/h
-
HRmax
157( 83%)
-
HRavg
139( 74%)
-
Kalorie 860kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Byłem wilkiem odżywiającym się liśćmi z drzew. ;)
Głupie, ale tak można opisać dzisiejszą naturę mojego treningu. Nigdy tak nie jeździłem i dostałem ostro po "tyłku". Priorytetem dzisiejszej jazdy była kadencja (możliwie jak największa). Oto jak udało mi się pojechać:
10 km - obciąż. 1: czas 16:06, śr. prędkość 37,27 km/h, kadencja: 100 rpm
10 km - obciąż. 2: czas 22:31, śr. prędkość 26,63 km/h, kadencja: 102 rpm
10 km - obciąż. 3: czas 31:12, śr. prędkość 19,22 km/h, kadencja: 103 rpm
Kręciłem na maksa możliwości, ostatnie kilka kilometrów to się wierciłem na siodełku jakbym miał owsiki w tyłku. Było STRASZNIE !!!
Psychicznie też bolało bo musiałem być ciągle skupiony na szybkości kręcenia. Jak tylko na chwilę się zdekoncentrowałem to kadencja leciała mocno w dół. Nie potrafię tak jeździć, aczkolwiek dzisiejszy trening był chyba naprawdę dobry.
Tradycyjnie cały mokry:
Kategoria Trenażer, Treningi