birdas prowadzi tutaj blog rowerowy

Szlakiem Wygasłych Wulkanów - edycja IV

  • Aktywność Bieganie
Niedziela, 23 czerwca 2013 | dodano: 23.06.2013

Dzisiaj z rodziną pojechaliśmy do Złotoryi pokibicować osobom startującym w czwartej edycji biegu "szlakiem wygasłych wulkanów". W nawiązaniu do maratonów MTB (które w większości związek z "MTB" mają jedynie w nazwie) to myślę, że niektóre fragmenty z trasy biegowej można by "zaadoptować" na nasze potrzeby. W takim wczorajszym Wrocławiu co było ciekawego ? - tylko komary i trochę błota ? Sekcji technicznych zdecydowanie brakuje ... ojjjj ... brakuje ;) Uczmy się od innych jak można wykorzystać potencjał niezbyt ciekawego terenu.
Poniższe zdjęcia jedynie ze startu/mety:




















Może na początek nie idźmy w takie skrajności, ale we Wrocławiu można było nie odpuszczać końcówki bo było duże błoto, albo chociaż nie udeptywać nieco podrośniętej trawy na polach.

Dostałem też zgodę od żony (pewnie trochę na odczepnego i z dodatkową informacją, że ze mną nie pojedzie), aby w jednym z "maratonów MTB" wystartować w przebraniu - jak ktoś miałby pomysł w jakim to pisać. ;) Wstępnie jest pomysł aby przebrać się za anioła, ale nie wiem czy na sekcjach zjazdowych nie zwieje mi skrzydeł lub nie zahaczę nimi o gałęzie/krzaki. :/


Kategoria Z życia wzięte ...


komentarze
birdas
| 19:25 poniedziałek, 24 czerwca 2013 | linkuj Uwierz mi, ale ten bieg wyglądał mi na bardziej "kontuzjogenny" niż nasze maratony MTB.
Jak ktoś obawia się ścieżek rowerowych to tym bardziej nie powinno się mówić, że jechał maraton MTB (w randzie Mistrzostw Polski) tylko był na wycieczce rowerowej. :)
Ra1984
| 19:16 poniedziałek, 24 czerwca 2013 | linkuj Podoba mi się ten bieg, prawie jak "małpi gaj" w wojsku:) Do dziś pamiętam przeszkodę "dentysta", ja na szczęście mam wszystkie ząbki :P ( a nawet 4 ósemki). Maratony "MTB" hmmmm, wszystko zależy od punktu siedzenia, dla niektórych jazda ścieżkami rowerowymi to już jest hardcor :P. (nie chodzi mi tu o zagrożeniu ze strony samochodów)
birdas
| 14:21 niedziela, 23 czerwca 2013 | linkuj Zgadza się ... . To jeden z przykładów i komentarz kolegi sprzed kilku dni: http://sufa.bikestats.pl/955927,Pure-MTB-to-sciema.html
Tak już jest. Wieluń, Wrocław, Warszawa ... może trzeba zrezygnować z maratonów na "W" ? - tylko, że to one generują największe zyski :(
bestiaheniu
| 14:15 niedziela, 23 czerwca 2013 | linkuj Co do wyścigów MTB, które MTB mają tylko w nazwie to rozśmieszyła mnie trasa Skandii w Warszawie. 50% to ścieżki rowerowe :D, a reszta to parki i asfalty. Hehehe
Profil trasy też bardzo ciężki, był podjazd pod Passo di Agricola, czyli pod ulicę Agrykola.
W prawdzie to "Rodzinna Parada", no ale bez przesady, w Warszawie też są ładne lasy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa oduma
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]