birdas prowadzi tutaj blog rowerowy

Żeby piwko lepiej smakowało.

  • DST 52.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:37
  • VAVG 19.87km/h
  • VMAX 53.68km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRmax 182( 91%)
  • HRavg 145( 73%)
  • Kalorie 2950kcal
  • Podjazdy 1130m
  • Sprzęt Stary
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 sierpnia 2013 | dodano: 07.08.2013

Miałem nie jeździć, ale pomyślałem sobie, że jak mam w tym upale zmieniać opony to chyba wolę trochę popedałować. Tym bardziej, że na wieczór zaplanowałem rybkę z grilla + piwko :)
Tak wiem ... muszę skorygować wagę dlatego też zrezygnowałem z kiełbasek i skrzydełek. Dwa pstrągi, cztery Lechy i jedna Legia grająca z jakimś badziewem powinna wystarczyć aby zapełnić czas między 18:00 a 22:00. :) Oczywiście jest jeszcze żona, skrzat (6 lat) i misio (5 miesięcy dzisiaj skończył) więc nie ma lekko, ale nie o tym miałem pisać ... ;)
Trening jak to trening - każdy kto dzisiaj jeździł na pewno przyjechał sponiewierany, pobrudzony błotem, doświadczony w boju z komarami, muchami końskimi i innym latającym badziewiem. Ale to ćwiczy charakter kolarza górskiego. Trzeba umieć jedną ręką przytrzymać kierownicę na stromym trawiastym lub kamienistym podjeździe podczas gdy drugą ręką opędzać się od tego całego zwierzyńca. Dzisiaj przez chwilę tego doświadczyłem:


Pierwsze 2 km od domu nie jednego by zawróciły z powrotem. Mnie pewnie też gdyby nie fakt, że na garminie przy takim dystansie to nawet profilu nie zaczął rysować.
No nic - naprawdę fajnie udało mi się siebie sponiewierać, przez chwilę (jakieś 6 km) z jakimś kolarzem się troszkę pościgałem drogą Pod Reglami (z dużą ilością kałuż więc już wtedy byłem brudny). To pewnie dzięki temu średnie tętno jakieś takie sensowne.
Dalej już spokojnie jedynie końcówka po trasie maratonu z Piechowic żeby po powrocie piwko fajnie smakowało. Oooo właśnie ... nie wiem czy to jest normalne, ale od jakiegoś czasu jak jeżdżę (kurde cały czas sam - może to przez to ?) to ciągle myślę w kategoriach:
- "a może tego piwka za mało kupiłem" ?
lub
- "ojejejej ledwo żyję, może jednak się zatrzymać przy tym sklepie i to piwko wypić" ?
lub
- "a może jednak to piwko powinienen włożyć do zamrażarki bo w lodówce do czasu powrotu wystarczająco się nie schłodzi" ?
lub
- "to piwko w zamrażarce to aby przypadkiem nie zamarznie" ?
itd. itp.
Kurcze ogólny wniosek jest taki, że wszystkie moje jazdy poruszają się wokół tematu piwka. I chyba nie ma co zwalać winy na upały bo temperatura jest znośna ... hehehe ;)

Link do dokładniejszych statystyk treningu w serwisie: navime.pl i ogólna mapka + profil:


Kategoria Treningi


komentarze
birdas
| 14:05 czwartek, 8 sierpnia 2013 | linkuj Ewentualnie możesz jeszcze jeździć w samych majteczkach ;)
bestiaheniu
| 08:29 czwartek, 8 sierpnia 2013 | linkuj Ej, dobry patent z tymi workami foliowymi.
birdas
| 07:03 czwartek, 8 sierpnia 2013 | linkuj A mi ten czteropak nie wystarczył. Planowałeś nie pić piwa do maratonu ? - przecież maraton jest za 10 dni !!! Mógłbym spróbować to zrozumieć jakby był następnego dnia. ;)
barblasz
| 06:57 czwartek, 8 sierpnia 2013 | linkuj przez Ciebie dwa wczoraj strzeliłem:-) a miałem odstawić do maratonu:)
birdas
| 06:26 czwartek, 8 sierpnia 2013 | linkuj Po prostu w takich realiach na swój biały spandex zakładałbyś worki foliowe. Jeden pod spód, drugi na wierzch i nawet prać by nie trzeba było.
Maraton w Szklarskiej jest 17 sierpnia.
bestiaheniu
| 00:15 czwartek, 8 sierpnia 2013 | linkuj Kurna, jak widzę te kałuże na zdjęciach i wyobrażam sobie siebie w moim białym spandexie, to chyba bym musiał codziennie go prać w jakimś acetonie, czy innym rozpuszczalniku.

A co do walki z upałem, to dobrze zrobiłeś. Większość ludzi nie wie, że chłodniej jest śmigać na rowerze w upale, niż siedzieć sobie w pokoju.

Kiedy ten maraton? :)

Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa arzyo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]