birdas prowadzi tutaj blog rowerowy

Test Friel'a

  • DST 21.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 42.00km/h
  • VMAX 53.26km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 190( 95%)
  • HRavg 182( 91%)
  • Kalorie 650kcal
  • Sprzęt Elite
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 25 listopada 2013 | dodano: 25.11.2013

Wydostając się powoli z problemów zdrowotnych (jeszcze czasami coś tam kaszlę i sporadycznie pobolewa kręgosłup przy schylaniu i wstawaniu) postanowiłem zrobić test Friel'a abym mógł rozpocząć treningi z jakimś tam punktem odniesienia.
Na początku rozgrzewka:
5,8 km - obciąż. 3, czas 10:00, śr. prędkość 35,25 km/h, kadencja: 94 rpm, śr. tętno 155 bpm.
a następnie START:
15,27 km - obciąż. 3, czas 20:00, śr. prędkość 45,81 km/h, kadencja 96 rpm, przełożenie "blat-oś", śr. tętno 182 bpm
Ta ostatnia wspomniana wartość to moje tętno na progu mleczanowym !!
Powiem szczerze, że uzyskana wartość mocno mnie zaskoczyła. Spodziewałem się czegoś w pobliżu 175 bpm, a tu wyszło aż 182 bpm. To niezwykle pocieszające
Testu powtarzać nie zamierzam (to nie na moje zdrowie), pojechałem na maksa, ledwo dałem radę dotrwać do końca.
Wg. tabelek w książce Friel'a uzyskane strefy tętna wyglądają następująco:
strefa 1 - 118-143 bpm (lekka modyfikacja, koniec strefy -5 bpm)
strefa 2 - 144-155 bpm (lekka modyfikacja, koniec strefy -5 bpm)
strefa 3 - 156-167 bpm (lekka modyfikacja, koniec strefy -5 bpm)
strefa 4 - 168-179 bpm
strefa 5 - 180-197 bpm (koniec strefy 5c).

Koniec stefy 5c jest na 197 - czyli zakładam, że to HRmax (u siebie strefy 5a, 5b, 5c połączyłem stosując lekkie uproszczenie). Ciekawe jest, że do tej pory właśnie takie tętno miałem wszędzie wpisane jako tętno maksymalne (kiedyś wyciśnięte z pulsometru). A jeśli tak, to nie mam żadnych podstaw aby powątpiewać w realność dzisiejszych pomiarów.

I na koniec ciekawostka. Na podstawie prędkości średniej (45,8 km/h), obciążenia (3) oraz tabelki mocy do mojego trenażera:

wychodzi, że ten test pojechałem na mocy 350 [W], a w ostatniej minucie jechałem już na mocy powyżej 400 [W]. To chyba dobry wynik, prawda ?

Dokładny zapis z dzisiejszej jazdy (przycisk "wyświetl szczegóły"):


Kategoria Treningi, Test Friela, Trenażer


komentarze
birdas
| 07:39 sobota, 30 listopada 2013 | linkuj Maratony będą za 6 miesięcy, teraz jest etap przygotowawczy. Może Ciebie to nie interesuje, ale ja chcę wiedzieć jakie mam tętno maksymalne czy LT. Chcę wyznaczyć sobie konkretne strefy tętna i wykonać w zimie i na wiosnę konkretną pracę w konkretnym celu. Na maratonie się jedzie na maksa ... a czy ja gdzieś napisałem, że jest inaczej ?
Gość | 22:34 piątek, 29 listopada 2013 | linkuj Birdas czy Ty jesteś statystykiem?...oceniasz wszystkich i wszystko.Książki nie dadzą porządnego treningu.Testy Friel''a???Na maratonach one nikogo nie interesują!!!Jak pojedziesz mocny trening i pulsometr pokaże wyższy puls to usiądziesz???Zasada jest prosta.Zapierdalać trzeba a nie pierdolić!!!
Pozdrawiam.
Gość | 18:00 czwartek, 28 listopada 2013 | linkuj Witam.

Napisałeś że: "Wynika z niej, że próg mleczanowy po takim okresie zmniejszy się o 7%. Czyli inaczej: tętno LT spadnie, a nie wzrośnie. Wzrosnąć może tętno submaksymalne i poziom laktatu, ale próg mleczanowy spadnie. "

Firel miał na myśli, że próg mleczanowy po przerwie obniży się o 7% ale na generowanej mocy, nie tętnie! Tętno przy wysiłku progowym może nie ulec zmianie, ale zazwyczaj po dłuższej przerwie jest podwyższone przy podobnym wysiłku.
Pozdrawiam
birdas
| 19:32 środa, 27 listopada 2013 | linkuj Tak myślałem ... kasowanie wpisów nic już nie da ... ;)
barblasz
| 15:48 środa, 27 listopada 2013 | linkuj czytam i pilnie notuje;)
sufa
| 12:26 środa, 27 listopada 2013 | linkuj OK :)
birdas
| 12:23 środa, 27 listopada 2013 | linkuj No właśnie ten plugin nie chciał mi się zainstalować. Ale być może wymaga zainstalowanego jednego z pozostałych programików, które znajdują się w tym katalogu z pluginami (sprawdzę). Oprogramowanie z garmin connect mam bo przecież (jak sam zauważyłeś) do strony GC je zgrywam. W garminie (jako urządzeniu) w historii nie mam tej bazy treningów (kasuję to co jakiś czas).
W pozostałych kwestiach i tak napiszę maila. Wiesz ... tutaj to co piszemy czyta konkurencja (Bartek) więc niekoniecznie dobrze jest zbyt mocno podnosić poziom ewentualnego przygotowania do sezonu ;)
sufa
| 12:10 środa, 27 listopada 2013 | linkuj Ooops, ten plugin to garminusbdeviceplugin-v3.0 :)
sufa
| 12:09 środa, 27 listopada 2013 | linkuj Plugin do garniaka to CommunicatorPlugin_404,musisz też mieć zainstalowane CommunicatorPlugin 404 ze strony Garmina (ale to chyba masz, bo bez niego nie dałbyś rady wysyłać danych do GC). Po wybraniu Importuj każ pokazać wszystkie urządzenia i wybierz swojego.
Jeśli nie, to importuj z plków ale nie gpx tylko tcx - masz je (o ile nie skasowałeś) w garniaku w Garmin/HIstory - jeśli skasowałeś, to zassij darmowy soft TCX Converer i możesz sobie spróbować gpx skonwertować gpx do tcx (może pomóc lub nie :)).
Ale ten konwerter bardzo mocno się przyda, bo w sezonie organizatorzy publikują ślady w gpx, po skonwertowanu do tcx, ewentualnej korekcie przewyższeń, ograniczeniu zapisanych punktów do 1000, zapisaniu jako kurs i wrzuceniu do Garmin/Courses, odpalasz Treningi/Kurs i możesz jechać na tracku - widzisz aktywny profil, możesz ustawić skalę - ile chcesz widzieć do przodu, oraz masz do wyboru cztery konfigurowalne pola na prezentację danych.

Nie wygrywałem w szczycie, bo ponieważ jak sobie wykombinowałem szczyt, to akurat były przelotne opady burzy, błoto, zaspy ze śniegu, przemarsz wrogich wojsk, złapałem cztery kapcie oraz wstydliwą chorobę :)
birdas
| 11:38 środa, 27 listopada 2013 | linkuj Nie działa mi na razie opcja pobierania treningów z garmina. Jest tam plugin, który wizualnie by pasował do garmina ale on się nie instaluje. Ale na razie nie szkodzi. Wszystkie treningi mam wyeksportowane z connect garmin do plików GPX wiec tak je wczytałem ... tylko, że te co są robione na trenażerze w ogóle mi ich nie wczytuje. One mają te wszystkie parametry o których wspomniałeś. Może coś przegapiłem, albo sknociłem, a może jest tak, że bezpośrednio z garmina by je wczytał, a przez import z pliku nie ? - nie wiem ... poświęcę wieczorem godzinkę na eksperymenty i może się coś wyjaśni, albo chociaż zrobię kilka prób i będę mógł zadać konkretne pytania. Na razie to za wcześnie, ale program wygląda ciekawie. Mam nadzieję, że też działa w praktyce, prawda ? Pewnie próbowałeś wyznaczyć "szczyt" ... tylko, że jakoś nie kojarzę abyś któryś z maratonów wygrał ;)))
sufa
| 11:25 środa, 27 listopada 2013 | linkuj Dane z treningu na trenażerze będą OK, pod warunkiem, że będzie zapisany czas, dystans, prędkość i tętno. Sam ślad GPS nie jest do niczego potrzebny. Masz przecież czujnik kadencji/prędkości do garniaka. W razie braku któryś danych ST umożliwia dopisanie ich z ręki - przy każdym treningu można włączyć edycję - w widoku podsumowania treningu na pasku po prawej jest symbol jakby kalkulatora, trzeba go zmienić na symbol ołówka :)
birdas
| 08:20 środa, 27 listopada 2013 | linkuj Dzięki Jacku za wpis. Program ściągnąłem, ale poświęciłem mu dopiero 30 minut. Wgłębię się w niego bardziej i dopiero pozwolę sobie zadać pytanie (na priv''a). Mam na razie jedno, które jakby nie patrzeć jest dla mnie kluczowe: nie da się w nim oprzeć bazy treningowej w oparciu o trenażer ? - nie wczytuje takich treningów bo nie ma zapisu GPS z przebytej trasy.

Odnośnie skurczy to nie za bardzo mam jeszcze wyrobione na ten temat zdanie. Zacznę od treningów w wyższych strefach i przede wszystkim jakieś rozgrzewki i ćwiczenia rozciągające. Może pomoże. Żadnego z trzech w/w aspektów nigdy nie robiłem więc od tego zacznę, chociaż z tymi ćwiczeniami rozciągającymi to będzie ciężka sprawa z uwagi na niepohamowaną mentalną niechęć.
sufa
| 20:07 wtorek, 26 listopada 2013 | linkuj Wspominasz o zmęczeniu i spadającej wydolności w dni następne. To oczywiste oczywistość. Być może profi aż tego nie doświadczają, ale my.. szarzy amatorzy, jak najbardziej. Spójrz na moje dane z Challenga (przełom lica i sierpnia) - tutaj lub na Garmin Connect. Spadek mojej wydolności jest wręcz podręcznikowy :)

Ale nie o to chodzi, chciałem Ci zaproponować sofcik - Sporttrack. Jeśli używasz (wraz z pluginem traning load), to poniższe jest nieaktualne. Jeśli nie, to wygląda to tak:

Tutaj jest kilka plików:
- st2.zip to program Sporttrack w wersji 2 - legalniej, bezpłatnej (nie upgraduj do trójki o ile nie chcesz płacić)

- st2_plug.zip to zestaw pluginów do powyższego programu - nie jest konieczne instalowanie wszystkich (ale nie jest też zakazane :)) - ale zainstaluj plugin traning load oraz ten który pozwala importować dane z garniaka (zapomniałem nazwy, ale dasz sobie radę).

- training_load.jpg to graficzne wyjaśnienie o co chodzi z tym całym traning load i jak go odczytywać.

A traning load to coś, co pozwala kontrolować zmęczenie, wyznaczyć sobie dzień, w którym chcesz mieć szczyt, planować trening i takie tam... oczywiście nie ma idealnej metody i jest wiele czynników mających wpływ na nasze predyspozycja w danym momencie, ale traning load może pomóc.

Aby to wszystko fungowało, trzeba też w konfiguracji Sporttracka dobrze poustawiać strefy i inne historie - gdybyś miał z tym kłopot, to służę screenem z moich ustawień.

Kłopot nie jest wielki, program importuje dane z garniaka, wiec musisz zamiast raz je przesyłać do GC,przesłać dodatkowo do ST - jak nie skasowałeś w graniaku historii, to zaczyta Ci wszystkie dane historyczne. W razie pytań masz mój adres emaliowany :)

A na deser i nie na temat... genialna teoria w temacie skurczów oraz nowatorki sposób radzenia sobie z nimi.
birdas
| 16:52 wtorek, 26 listopada 2013 | linkuj A może Tomku patrzysz na to tak, że jak trenujesz dzień w dzień (czy tam kilka dni pod rząd) to tętno średnie będzie z każdym kolejnym dniem niższe (co świadczy, że organizm jest zmęczony, w dodatku z dnia na dzień coraz bardziej). Natomiast jak odpoczniesz kilka dni to tętno średnie będzie znacznie wyższe bo już jesteś wypoczęty. W takich sytuacjach jak opisałem to każdy z nas tak ma. To dzięki temu wiemy kiedy należy się dzień odpoczynku (jak tętno jest niskie, a ciśniesz
na maksa i niewiele z tego wychodzi).
Przenosząc to na test Friela, który należy zrobić po minimum 3 dniach odpoczynku to nie powinno na wynik rzutować to czy zrobiłeś 3 dni przerwy czy 5 dni czy może nawet 10. Organizm musi być po prostu wypoczęty. Dopóki przerwa nie jest zbyt długa to powinno być ok.
Tomq74
| 16:34 wtorek, 26 listopada 2013 | linkuj Jeżeli patrzymy na temat LT książkowo to faktycznie tak jest jak piszesz. Z drugiej strony ja zauważyłem po sobie i moich treningach że dłuższe przerwy podnoszą mi średnie tętno tak samo jak choroby natomiast dłuższe cykle treningowe obniżają. Piszę cały czas o Hr AVG co ma wpływ na wynik testu . Wnioskuje z tego że przynajmniej w moim przypadku jest trochę inaczej jak w książce no ale zobaczymy co pokarze test lada dzień.
birdas
| 16:12 wtorek, 26 listopada 2013 | linkuj Tomku, cieszę się, że mogłem Cię czymś pozytywnym zaskoczyć. Obiecuję, że to nie ostatni raz :)
Pozwolisz, że w kilku miejscach odniosę się do naszej wspólnej literatury - Pana Friela.
Odnośnie zawyżenia tętna to test zrobiłem po 15-stu dniach przerwy. Friel pisze o pierwszych zmianach pewnych "parametrów" po upływie 2 tygodni, aczkolwiek widoczny ich spadek jest zauważany po upływie 3 tygodni i więcej. Odnośnie zawyżenia to mam pewną istotną wątpliwość. Piszesz, że w przypadku przerwy LT wzrośnie. Z kolei Friel na stronie 51 zamieścił tabelkę pokazującą zmiany przy 3-ech tygodniach przerwy. Wynika z niej, że próg mleczanowy po takim okresie zmniejszy się o 7%. Czyli inaczej: tętno LT spadnie, a nie wzrośnie. Wzrosnąć może tętno submaksymalne i poziom laktatu, ale próg mleczanowy spadnie.

Tabela mocy jest konkretnie dla mojego trenażera, ale nie sądzę aby się to czymkolwiek różniło względem Ciebie. Ewentualnie możesz spróbować jej poszukać pod konkretny model chomika.

Odnośnie infekcji to już mnie gardło nie boli, nie mam kataru, ani nie zażywam żadnych leków od kilku dni więc samo sporadyczne pokasływanie nie powinno rzutować na formę treningu, tym bardziej jak zauważysz jaką moc pokazałem na teście (obciążenie 3) to nigdy na takim poziomie nie jechałem (i to pod względem prędkości, przełożenia i niewiele odbiegając kadencją od poprzednich jazd). W pewnym momencie nawet się na tym złapałem, że już mi zębatki z tyłu zabrakło aby jeszcze bardziej docisnąć.

Ponowny test mogę zrobić pod koniec marca ... nie ma problemu, ale po wczorajszym na najbliższy okres czasu mam dość, chociaż z drugiej strony zaplanowany cykl treningowy też nie będzie lajtem.
Tomq74
| 14:25 wtorek, 26 listopada 2013 | linkuj Fajna ta tabelka mocy. Wynika z tego ze ja na moim POWER MAGu tez się mogę do niej odnosić. Jeśli nie jesteś w 100% zdrowy i masz jakieś infekcje to masz zawyżone tętno i tym samym test wychodzi zawyżony ale tak jak napisałeś ważne jest że masz teraz punkt odniesienia. Kolejny test powinieneś zrobić pod koniec marca żeby porównać wyniki i wywnioskować jak jest z formą.
Tomq74
| 14:08 wtorek, 26 listopada 2013 | linkuj No Marcine..Czytam i oczom nie wierzę. Wykonałeś test i w dodatku prawidłowo bo się zajechałeś a tak ma być :). Brawo ale ja osobiście myślę ze wyniki masz zawyżone ze względu na brak treningów przed testem. LT wyszło Ci na prawdę wysoko i w sumie dobrze ze zrobiłeś tą korektę w dół na strefach. Mój zeszłoroczny wynik LT to 174 i nie myślę żeby aktualny bardzo się różnił ale zobaczymy. Ja zaplanowałem test po miesiącu przygotowań i zrobię go jutro albo w czwartek. Za lekturę się wziąłeś tą co ja ;) co mnie cieszy..aż miło poczytać jakie wnioski wyciągasz...jestem pod wrażeniem. Jacek ma racje. Są różne szkoły trenowania. Ważne żeby zachować zdrowy rozsadek i warto lekko nagiąć teorie jeśli czujesz że tak jest dla ciebie lepiej.
birdas
| 08:52 wtorek, 26 listopada 2013 | linkuj Bartku a wyobrażasz sobie ewentualny trening przy aktualnie wyznaczonym tętnie w strefie 4 lub 5 ? Napisałem "ewentualny" bo nie wiem czy w tych strefach planujesz jakiekolwiek treningi (ja tak). Na podstawie "Bibli" (a jestem już coraz dalej) wiem, że mój trening w dużej mierze muszę oprzeć na wytrzymałości (dłuższa jazda w strefie tlenowej) i jeszcze większy nacisk na interwały w strefie 4 (i może w 5-tej). Jeśli jest tak jak sądzę, że Twoje LT jest dużo za wysokie to nie będziesz w stanie trenować w wyznaczonych strefach bo po prostu się zajedziesz. Wczoraj czytając Biblię natrafiłem na jeszcze jedno ciekawe zdanie. Przy przerwie 3 tygodniowej od treningów (a Ty miałeś nawet 4 tygodnie) przystępując do testu Friel''a próg mleczanowy będzie o ok. 7% niższy niż ten realny. I gdybyś to uwzględnił to zobacz co Ci wyjdzie ... fikcja ?
Ale ok ... jak nie chcesz to nie będę dalej tego drążył ... uważaj tylko, żebyś w marcu nie napisał, że już nie masz siły. :)
barblasz
| 07:46 wtorek, 26 listopada 2013 | linkuj jak zwykle napisałem jasno i czytelnie przepiękną polszczyzną:)
barblasz
| 07:45 wtorek, 26 listopada 2013 | linkuj u mnie jest też za dużo o te 5 -7 uderzeń za dużo jeżeli chodzi o rower , 3 strefa przy obecnych parametrach to już zaginanie ...
birdas
| 05:51 wtorek, 26 listopada 2013 | linkuj Bartek z treningami ruszam w najbliższą sobotę ... .

Jacek masz rację. Już teraz mogę napisać, że w terenie 3 strefa jest nie do utrzymania. I pierwsza też się kończy strasznie wysoko. Zrobiłem więc pewną niewielką modyfikację polegającą na zmniejszeniu granic trzech pierwszych stref o 5 bpm i już wygląda to znacznie lepiej. Wiele osób opierających się na teście Friel''a po uzyskanym progu mleczanowym zaniża go o 5% aby wyznaczone strefy były niższe co w najgorszym wypadku spowoduje małe niedotrenowanie, a nie ewentualne przetrenowanie.
Od wczoraj ponownie zacząłem czytać Biblię kolarza górskiego i po przeczytaniu 70 stron wniosek jest jeden: ja nigdy dotąd nie trenowałem, a jedynie jeździłem. Chyba też znajdę rozwiązanie moich problemów maratonowych ze skurczami poprzez właściwy trening w najbliższych miesiącach ... :)
sufa
| 00:11 wtorek, 26 listopada 2013 | linkuj Są różne szkoły, nikt jawnie nie podważa tego, co pisze Friel, ale...
Bardzo ciężko będzie Ci utrzymać 3 strefę przez kilkanaście minut podczas treningu, a w terenie to już bardzo bardzo. To tylko 6 uderzeń.
I chyba pierwsza za wysoko się kończy, a tym samym druga za wysoko zaczyna. Tak myślę, ale zobaczysz podczas treningów.
barblasz
| 21:52 poniedziałek, 25 listopada 2013 | linkuj czy to już start???czy jednorazowa akcja ???
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nanic
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]