ZwiftTeamPL League – Classic Series (C) - start 3
-
DST
40.00km
-
Czas
01:04
-
VAVG
37.50km/h
-
VMAX
74.90km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
HRmax
188( 96%)
-
HRavg
176( 90%)
-
Kalorie 1100kcal
-
Podjazdy
500m
-
Sprzęt Tacx Neo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ojojoj - co to było ? Zacząłem zgodnie z planami tak mocno jak najmocniejsi. I wytrwałem z nimi 6 minut. Trochę załamka bo chciałem z nimi jechać możliwie jak najdłużej, a tu mnie urwali na szczycie pierwszej górki. Zaczął się zjazd, jeszcze depnąłem na pedały, ale widziałem, że się nic nie zmienia w odległości do nich. Nawet gdybym ich doszedł to kolejnych 5-ciu sekund już bym nie wytrzymał. Sumarycznie dobrze, że odpuściłem bo bym pewnie wyścigu nie ukończył w tej sytuacji. Z ciekawości zwiftpower policzył, że przez pierwsze 5 minut jechałem średnio 355 W (aczkolwiek wydawało mi się, że było znacznie mocniej). Później w kolejnych grupkach jechałem przez dłuższe chwile, ale też na podjazdach pojedyńcze osoby mi uciekały i znów zostawałem z tymi "słabszymi". Myślałem, że wyścig będzie prosty, w opisie było napisane, że to najtrudniejszy etap ze wszystkich i faktycznie - zniszczyło mnie to strasznie. Porównując ten i poprzedni wyścig to większość parametrów wyszła identycznie. Teraz mocniej pojechałem w mierzonych najmocniejszych: 15 sek, 1 minuta i 5 minut. Ale z kolei dla 20 minut już gorzej o 0,1 W/kg. W zasadzie wyścigi niemalże identycznie pojechane, tylko, że teraz mi się wydawało, że bardziej prawdopodobne jest, że umrę.
Finalnie wjechałem na metę 45/163 ... w oficjalnych wynikach po dyskwalifikacjach 28/104 - super.
Totalnie miło jestem zaskoczony, że wyszedł też rekord w % rozłożeniu mocy między nogami - SZOK. Wynik na zdjęciu poniżej.
Aktualnie sprawa wygląda tak, że kolejny 4-ty etap Ligi (czasówka) jest za 5 tygodni i zamierzam do tego czasu obniżyć swoją wagę o 5 kg. Zobaczymy. No i chciałbym za te 4-5 tygodni chodzić bez kuli ... też zobaczymy. A póki co od jutra wracamy do walki.
Kategoria Trenażer, Treningi