birdas prowadzi tutaj blog rowerowy

Sponiewierałem się straszliwie :(

  • DST 55.00km
  • Czas 02:11
  • VAVG 25.19km/h
  • VMAX 54.12km/h
  • HRmax 176( 94%)
  • HRavg 160( 85%)
  • Kalorie 2260kcal
  • Sprzęt Elite
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 marca 2013 | dodano: 14.03.2013

Dzisiaj miałem drugi dzień wolny (z tytułu narodzin Marty) i z samego rana troszkę powalczyłem ze starym rowerkiem (zmieniłem oponki, założyłem pod nie opaski antyprzebiciowe) i wróciłem do domku pojeździć na trenażerze (a jak !! :) ).
Zanim wsiadłem na rower to posprzątałem balkonik, który teraz będzie dla mnie nowym miejscem do treningów (tzw. "królestwem"). Domownicy coraz mniej entuzjastycznie patrzyli na moje jazdy w pokoju (hałas) i tolerowali tylko godzinkę. Ja też będę zadowolony bo tam już mnie nikt czasowo nie limituje :)
Ból tego wszystkiego jest taki, że przy zamkniętych oknach po 15 minutach jazdy szyby są zaparowane, a ze mnie kapało kropla za kroplą. W pewnym momencie już bez koszulki jechałem bo z rękawów koszulki się lało i z tyłu na oponę również. Ale nic ... w przyszłości jak będzie temperatura na plusie to będę miał uchylone/otwarte okno (zresztą chyba wtedy już będę jeździł na dworze ?). No ale wracając do tematu. Zakatowałem się straszliwie. Chciałem sprawdzić jak mocny jestem gdyby zacząć jechać na większych obciążeniach. No i pojeździłem, że niewiele brakowało, a spadłbym w wycieńczenia z roweru ;) Zresztą co tu dużo pisać. Pojechałem tak:
5 km - obciąż. 1: czas 06:24, śr. prędk. 46,81 km/h, kadencja: 99 rpm
5 km - obciąż. 2: czas 07:07, śr. prędk. 42,18 km/h, kadencja: 97 rpm
5 km - obciąż. 3: czas 09:42, śr. prędk. 30,83 km/h, kadencja: 93 rpm
5 km - obciąż. 4: czas 13:03, śr. prędk. 22,96 km/h, kadencja: 92 rpm
5 km - obciąż. 5: czas 17:17, śr. prędk. 17,35 km/h, kadencja: 92 rpm
5 km - obciąż. 6: czas 19:10, śr. prędk. 15,64 km/h, kadencja: 87 rpm
5 km - obciąż. 5: czas 17:57, śr. prędk. 16,73 km/h, kadencja: 86 rpm
5 km - obciąż. 4: czas 14:13, śr. prędk. 21,06 km/h, kadencja: 85 rpm
5 km - obciąż. 3: czas 11:02, śr. prędk. 27,22 km/h, kadencja: 84 rpm
5 km - obciąż. 2: czas 08:19, śr. prędk. 36,05 km/h, kadencja: 83 rpm
5 km - obciąż. 1: czas 06:53, śr. prędk. 43,52 km/h, kadencja: 92 rpm

Widać, że czym bliżej końca tym miałem coraz mniej sił.
Od następnego razu znów sobie pojeżdżę na mniejszych obciążeniach, wyższej kadencji bo szkoda zdrowia na takie wyczyny jak dzisiaj.




Kategoria Trenażer, Treningi


komentarze
birdas
| 19:27 sobota, 16 marca 2013 | linkuj Max. tętno zmieniłem na takie jakie kojarzę na pewno, a testem Friela się zainteresuję (poczytam na czym to polega bo pierwsze słyszę). Dzięki.
Tomq74
| 11:27 sobota, 16 marca 2013 | linkuj W profilu jak i pulsometrze ustawia Ci się tętno z automatu i mało ma to wspólnego z prawdą bo każdy ma swoje indywidualne. Zmień na 198 albo 200 bo aktywni ludzie mają dużo wyższe tętno niż standard a najlepiej zrób test Friela na wyznaczenie progu mleczanowego to będziesz pewny co jest grane.
birdas
| 05:59 sobota, 16 marca 2013 | linkuj Widzisz, jak wypełniałem profil to też się zatrzymałem w tym miejscu nie wiedząc co wpisać. Prawdopodobnie jako to "tętno maksymalne" to wpisałem nie to co trzeba. A więc:
- maksymalne tętno na treningu jakie kiedykolwiek uzyskałem to 202 (ale to było dawno i jednorazowo). Częściej kojarzę wartości z przedziału 195-198 - maksymalne, okresowo przy bardzo dużym wysiłku).
- to co wpisałem w profilu to tętno maksymalne jakie podaje pulsometr określając strefy pracy. Czyli to co wynika z płci, wagi i wieku (lub mniej więcej to co często znamy jako wzór 220-wiek).
Nigdy nie mierzyłem max. tętna inaczej niż pulsometrem Sigma PC15.
Czy według powyższego w profilu powinienen zmienić maksymalne tętno na 202 (chyba jednak źle zinterpretowałem ten zapis) ?
Tomq74
| 21:32 piątek, 15 marca 2013 | linkuj ..a nie pomyliłeś czasem HR maxa z progiem? 187 masz w profilu jako max...
Tomq74
| 21:28 piątek, 15 marca 2013 | linkuj Czyli jeździsz tak jak ja tylko u nas to kategoria FAN. Wysoki próg panie kolego... Jaki w takim razie masz HR max i jakim testem to sprawdzałeś? Według tabel stref max przy takim progu wyszedł by Ci ponad 200... Ja robiłem test Friela i próg mam 174 a max około 191 dlatego się dziwię twoim 187 ale być może to możliwe... Piszę "około" bo maxa ciężko sprawdzić i w sumie jest nie istotny do treningów . Polecam książkę "Trening z pulsometrem" Joe Friela.....
birdas
| 13:15 piątek, 15 marca 2013 | linkuj Tomku przedwczoraj zrobiłem 50 km i wczoraj (55 km). Z premedytacją pojechałem jak pojechałem (aczkolwiek miałem w planach obciążenie 1-8 po 5 km - czyli 40 km ale wówczas bez powrotu od góry w dół). Na obciążeniu 5 już wiedziałem, że nie dojadę do 8. :) Taki trening miał na celu sprawdzenie jak pracuje trenażer na wyższych cyferkach ;)
Po tych dwóch treningach, dzisiaj miał być odpoczynek ... chociaż jakieś 2 godziny temu zmieniłem zdanie i będę chciał coś popedałować (pewnie ok. 30 km). Godzinka na obciążeniu 1-2-3 z kadencją ok. 100 rpm powinna być ok.
W maratonach jeżdżę MEGA - czyli zakres 2-3 godzin.
Próg mleczanowy mam na 187 - takiego tętna na trenażerze chyba nie jestem w stanie wykrzesać. Wczorajsze 176 to jest max. jaki do tej pory uzyskałem w "warunkach domowych".
Tomq74
| 12:34 piątek, 15 marca 2013 | linkuj Faktycznie pojechałeś na maxa. Szacun wielki za 6 poziom tylko czy dzisiaj wykrzesisz jeszcze trochę mocy na trening? ;) Ja tez uważam ze nie ma sensu atakować wyższego poziomu niż 4 , lepiej trenować wyższą kadencję a dłużej do max 3 godziny. Wszystko zależy od tego jak długo jedziesz w maratonach, jak przykładowo max 2h to przyzwyczajaj organizm na 2 godziny no i staraj się nie przekraczać progu mleczanowego.
birdas
| 16:30 czwartek, 14 marca 2013 | linkuj Mam to samo - chyba każdy tak ma jeśli chodzi o czas jazdy na chomiku. No ale jest jak jest. Mnie dzisiaj bardziej zaabsorbowało to czy dam radę "wrócić" od obciążenia 6 z powrotem do 1 (bo w tamtą stronę jak dojechałem to już byłem zajechany na maksa). Ostatnich 45 minut w ogóle nie pamiętam.
barblasz
| 14:50 czwartek, 14 marca 2013 | linkuj o stary 2 h - SZACUn:-) ja dzisiaj też mam ambitny plan dania sobie po dupie, siłowo z 1,5 h ale później sauna i basenik :-) straszne jest to chomikowanie, mnie osobiście strasznie się dłuży, godzina jeszcze spoko ale wszystko ponad to jakaś masakra, na szczęście już bliżej niz dalej...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jasie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]