birdas prowadzi tutaj blog rowerowy

Rekord życiowy !!

  • DST 107.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 05:28
  • VAVG 19.57km/h
  • VMAX 53.33km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 176( 88%)
  • HRavg 147( 74%)
  • Kalorie 4850kcal
  • Podjazdy 2010m
  • Sprzęt Stary
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 maja 2013 | dodano: 05.05.2013

Nastawiłem się dzisiaj na życiówkę w przewyższeniu. Jestem niesamowicie z siebie zadowolony jednak założenia do bicia rekordów powinny być inne. Nie szutry ale asfalty, nie opony NN 2.25 DD tylko jakieś semi slicki lub coś jeszcze bardziej samo-toczącego. No ale po kolei.
Wyruszyłem z Piechowic o 7:45. Kierunek na Rozdroże zahaczając o Polanę Czarownic, a następnie w kierunku na Krokusy. Na 10-tym km jechałem w czymś takim:

Błoto, trociny, opony NN 2,25 DD ... super - szło jak po maśle ;)
Przeciętna osoba zapomniałaby o biciu rekordu. Ale nie ja (może dlatego, że nie wiadomo kiedy znów znalazłbym te 6 godzin czasu) :)
Ubłociłem się, ale pedałowałem dalej - Krokusy i Rozdroże Izerskie. Tu moim oczom ukazał się kolejny cel: Kopalnia "Stanisław":

i z lekkiego zbliżenia:


Po jakimś czasie osiągnąłem najwyższy punkt wycieczki (1110 m. n.p.m.) i piękny widok na kierunek z którego przybyłem:


Kilka minut później byłem na Kopalni - tak sobie wygląda:


i widok na Rozdroże Izerskie z Kopalni:

oraz lekkie przybliżenie:


Miało być dzisiaj słonecznie jednak cały dzień dość pochmurny, a w górach to już w ogóle widoczność byle jaka.
Więcej zdjęć nie będzie (zorientowałem się w tym momencie, że albo fotki albo wynik) ... i wybrałem wynik. Będzie za to krótki opis. Zjechałem do Jakuszyc (Bartek śniegu już nie ma) i przez Szklarską do Piechowic. Wyszło w tym miejscu 900 m przewyższenia i 52 km. Trochę słabawo, ale i tak mnie to sporo zdrowia kosztowało. Następnie zgodnie z planami pojechałem pozostałe podjazdy Michałowice-Grzybowiec-Zachełmie-Przesieka i na szczycie Przesieki miał się zacząć kluczowy podjazd na Odrodzenie. Podjazd, który po 4 km dałby mi wynik do którego zmierzałem (2500 m przewyższenia) ... tylko, że go nie pojechałem. Dlaczego ?:
1) kończył mi się czas
2) podjazd pod Przesiekę ostro mnie wykończył i bez krótkiego odpoczynku nie dałbym rady walczyć z nachyleniem ponad 20%. A odpoczynek to konflikt z punktem 1)
3) zaczął padać deszcz, ale to w zasadzie bez znaczenia, bo patrz punkt 1)
Zjechałem więc do Podgórzyna i kierowałem się do domu. Do 2000 m przewyższenia brakowało mi 100 m więc je jeszcze wymęczyłem w Piastowie.

Link do dokładniejszych statystyk treningu w serwisie: navime.pl
i ogólna mapka:

Niestety tym razem bikemap.net nie ogarnia pliku (mam ustawiony zapis położenia GPS w garminie co 1 sekundę i suma sumarum plik ma 6 MB, a to prawdopodobnie za dużo aby zrobić wizualizację).


Kategoria powyżej 100 km, Treningi


komentarze
birdas
| 19:51 wtorek, 7 maja 2013 | linkuj Noooo ... morza na tej wysokości nie ma :)
Ra1984
| 18:44 wtorek, 7 maja 2013 | linkuj Fajny kamieniołom, ta woda w dole wygląda jakby miała połączyć się z morzem, którego tam niestety nie ma.
birdas
| 12:16 poniedziałek, 6 maja 2013 | linkuj Dzięki. Na razie mam przewagi 2200 m więc będę czujnie obserwował Twoje poczynania ;)
Tomq74
| 11:52 poniedziałek, 6 maja 2013 | linkuj Brawo Marcinie. 2K zaliczone gratulacje. W takim zajebistym terenie to śmiało można się szarpnąć na 5k ;) Troszkę mi uciekłeś w "wyzwaniach majowych" ale już wylizuję się po Sandomierzu i będę gonił ;)
birdas
| 17:17 niedziela, 5 maja 2013 | linkuj Tak w kwestii życiówki to chyba wczorajszy trening (45 km, 670 m w pionie) też nie był dobrym pomysłem. Ale jeszcze w maju raz spróbuję. Nie po błocie, nie na oponach 2,25 i nie z treningiem dzień wcześniej i to poprawię. Tylko muszę troszkę więcej czasu wygospodarować bo dzisiaj po części to była też jazda "dość" mocna przynajmniej przez pierwsze 60 km. A nie chodziło mi o to aby pobić rekord przewyższenia trzymając się sztywno przedziałów czasowych, a co za tym idzie prędkości. Dzisiaj na 52-gim km miałem średnią prędkość 20,0. Może pojadę dzisiejszą trasą raz jeszcze ale na tym 83-cim km dodam Odrodzenie, które dzisiaj raczej by mnie przerosło (nawet jakbym miał więcej czasu).
bestiaheniu
| 16:58 niedziela, 5 maja 2013 | linkuj Gratuluję życiówki. Jak takie piękne widoczki to nic tylko jeździć i jeździć ;)
birdas
| 16:44 niedziela, 5 maja 2013 | linkuj Zdjęcia rzadko kiedy oddają nachylenie, ale pewnie sam to też zauważyłeś. Jedziesz widzisz pionowy zjazd lub wjazd robisz fotę a po zgraniu na kompa masz wszystko na płasko. Jeśli mnie pamięć nie myli to nachylenie dochodzi do 23% w tym miejscu.
barblasz
| 16:11 niedziela, 5 maja 2013 | linkuj Fajna traska 2 klocki w pionie to już jest co dymać:) !!!Ten podjazd na 1110 m nalezy do moich ulubionych ale fota nie oddaje "ciekawej" końcówki ...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa darzy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]