birdas prowadzi tutaj blog rowerowy

Wykorzystując ładną pogodę.

  • DST 61.00km
  • Czas 02:39
  • VAVG 23.02km/h
  • VMAX 60.28km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 173( 87%)
  • HRavg 149( 75%)
  • Kalorie 2800kcal
  • Podjazdy 1040m
  • Sprzęt Stary
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 29 maja 2013 | dodano: 29.05.2013

W ostatnich dniach pogoda nas nie rozpieszcza. Pochmurno, mokro, ciągle padający deszcz, zimno. Można na siłę trenować tylko czy warto niszczyć sprzęt, ryzykować zdrowiem i bądź co bądź zmuszać się do wyjścia na dwór ? - niekoniecznie. Można mieć troszkę szczęścia i trafić na środę w którą pracuje się do 10:10 i jednocześnie trafić ten jedyny dzień ładnej pogody (od jutra znów ma być byle jak). :)
Wczoraj mieliśmy pojechać wspólny trening w osobie Grzesia, Bartka i mnie. Koniec końców nie pojechaliśmy (patrząc z perspektywy czasu chyba słusznie) bo lać przestało dopiero wieczorem.
Wówczas Bartek pojechał na trening (pogoda go oszukała - zmókł), Grześ też pojechał (chyba bez deszczu, wracał po zmroku), ja odpuściłem bo wiedziałem, że dzisiaj będzie mój dzień.
A więc pojechałem. Cel ? - popedałować, zrobić przyzwoity wynik km/przewyższenie, nie zajechać się bo w sobotę start. Ważny dla mnie bo:
- pierwszy "maraton" w tym sezonie i pojedzie kilku moich znajomych do których będę mógł się przyrównać wynikiem i poznać odpowiedź czego mogę oczekiwać po sobie w kolejnych startach.
- wynik, który uzyskam z pewnością będzie dla mnie podstawą do negocjacji o zmianę sektora na Głuszycę (aktualnie mam ostatni - 7-dmy). Jeszcze w tym roku w edycji "Grabkowej" nie jechałem.
- jak się ma przydarzyć defekt i się przytrafi to nic się nie dzieje. A jak się nie przytrafi to i samopoczucie na Głuszycę będzie całkiem inne :)

No ale wracając do dzisiejszego treningu. Pierwsze 45 minut jakoś mi nie szło. Tętno niskie, w ogóle brak chęci do jazdy. Później nieco się rozkręciłem i suma sumarum fajnie wyszło. Po tętnie widać, że średnie jest przyzwoite, maksymalne jest dość niskie czyli na podjazdach nie żyłowałem, dystans jest dobry, prędkość średnia również, przewyższenie takie jak założyłem. Czyli taki porządniejszy rozruch. :) Jutro spróbuję delikatnie ok. 40 km z niewielkim przewyższeniem i pozostanie wypatrywać soboty. ;)

Link do dokładniejszych statystyk treningu w serwisie: navime.pl i ogólna mapka + profil:


Kategoria Treningi


komentarze
birdas
| 21:35 środa, 29 maja 2013 | linkuj Nawet nie zauważyłem, że wybiło 3k :) Teraz pójdzie z górki ;)
Ja szkoła średnia (informatyka) więc bezdyskusyjnie się zgodzę, że masz ciężej w życiu (ja też już 13-rok walczę) ;)
poisonek
| 21:06 środa, 29 maja 2013 | linkuj Równiutko 3000 km :) Ładna cyferka. A co do debili i przypadków ich masowego rozprzestrzeniania się we współczesnym świecie, to też coś o tym wiem - nauczyciel wf w gimnazjum od 13 lat :) Pozdrawiam kolegę po fachu :)
birdas
| 19:52 środa, 29 maja 2013 | linkuj Prawie całą zimę (zanim zachorowałem na zatoki) jeździłem po śniegu, w dużym mrozie i na deszczu. W tej materii jestem dość zahartowany. Wiadomo, że chyba nikt nie lubi jeździć w deszczu ale ja to w miarę dobrze toleruję. Martwi mnie zawsze co innego: doprowadzenie roweru do stanu użyteczności - szczególnie po jeździe w błocie. Tego nienawidzę, jak i dodatkowych kosztów z tym związanych.
Ale oczywiście żeby było sprawiedliwie względem Was to deszcz musi być ;)
Tomq74
| 17:03 środa, 29 maja 2013 | linkuj Na samą myśl o deszczowym starcie już mi Cię szkoda. Nawet jak będzie ciepło to człowiek cały w piachu, plecy mokre ,morda zachlapana , gogle parują ehhh superancko ;) ale masz zaległości to musisz dostać niezły wpierdziel żeby było sprawiedliwie. Jakby co to zasada nr 5 bo nr 9 masz już zaklepaną ;)
birdas
| 16:40 środa, 29 maja 2013 | linkuj Sobota będzie bardzo mocno deszczowa. Odnośnie kierunku wiatru to aktualnie jest północny :) Jeśli chodzi o memoriał i błoto to w zasadzie na drodze pod reglami trochę go będzie (to ta płaska część trasy), w pozostałej części są utwardzone szutry i tam będzie ok. W przypadku mocnej ulewy jedynie strumyki będą płynęly po trasie i nic pooza tym.
Tomq74
| 16:22 środa, 29 maja 2013 | linkuj Ja tez wykorzystałem kilka godzin pogody a aktualnie już pada i idzie w Twoją stronę ;) ....coś mi się wydaje ze w sobotę nażresz się błota...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa chorz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]