Wykorzystując ładną pogodę.
-
DST
61.00km
-
Czas
02:39
-
VAVG
23.02km/h
-
VMAX
60.28km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
HRmax
173( 87%)
-
HRavg
149( 75%)
-
Kalorie 2800kcal
-
Podjazdy
1040m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
W ostatnich dniach pogoda nas nie rozpieszcza. Pochmurno, mokro, ciągle padający deszcz, zimno. Można na siłę trenować tylko czy warto niszczyć sprzęt, ryzykować zdrowiem i bądź co bądź zmuszać się do wyjścia na dwór ? - niekoniecznie. Można mieć troszkę szczęścia i trafić na środę w którą pracuje się do 10:10 i jednocześnie trafić ten jedyny dzień ładnej pogody (od jutra znów ma być byle jak). :)
Wczoraj mieliśmy pojechać wspólny trening w osobie Grzesia, Bartka i mnie. Koniec końców nie pojechaliśmy (patrząc z perspektywy czasu chyba słusznie) bo lać przestało dopiero wieczorem.
Wówczas Bartek pojechał na trening (pogoda go oszukała - zmókł), Grześ też pojechał (chyba bez deszczu, wracał po zmroku), ja odpuściłem bo wiedziałem, że dzisiaj będzie mój dzień.
A więc pojechałem. Cel ? - popedałować, zrobić przyzwoity wynik km/przewyższenie, nie zajechać się bo w sobotę start. Ważny dla mnie bo:
- pierwszy "maraton" w tym sezonie i pojedzie kilku moich znajomych do których będę mógł się przyrównać wynikiem i poznać odpowiedź czego mogę oczekiwać po sobie w kolejnych startach.
- wynik, który uzyskam z pewnością będzie dla mnie podstawą do negocjacji o zmianę sektora na Głuszycę (aktualnie mam ostatni - 7-dmy). Jeszcze w tym roku w edycji "Grabkowej" nie jechałem.
- jak się ma przydarzyć defekt i się przytrafi to nic się nie dzieje. A jak się nie przytrafi to i samopoczucie na Głuszycę będzie całkiem inne :)
No ale wracając do dzisiejszego treningu. Pierwsze 45 minut jakoś mi nie szło. Tętno niskie, w ogóle brak chęci do jazdy. Później nieco się rozkręciłem i suma sumarum fajnie wyszło. Po tętnie widać, że średnie jest przyzwoite, maksymalne jest dość niskie czyli na podjazdach nie żyłowałem, dystans jest dobry, prędkość średnia również, przewyższenie takie jak założyłem. Czyli taki porządniejszy rozruch. :) Jutro spróbuję delikatnie ok. 40 km z niewielkim przewyższeniem i pozostanie wypatrywać soboty. ;)
Link do dokładniejszych statystyk treningu w serwisie: navime.pl i ogólna mapka + profil:
Kategoria Treningi
komentarze