Muł do połowy pasa :(
-
DST
42.00km
-
Czas
01:29
-
VAVG
28.31km/h
-
VMAX
45.50km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
HRmax
171( 90%)
-
HRavg
147( 77%)
-
Kalorie 1900kcal
-
Podjazdy
210m
-
Sprzęt Szoszon
-
Aktywność Jazda na rowerze
To już nawet nie jest "szorowanie brzuchem po dnie" tylko "ugrzęźnięcie głęboko w mule" jeśli chodzi o aspekt kolarski.
120+ kg w wadze (nawet się nie ważę, żeby nie zemdleć) to chyba mówi samo za siebie ... ehhhh.
Kategoria Treningi
Po płaskim
-
DST
61.00km
-
Czas
02:08
-
VAVG
28.59km/h
-
VMAX
51.40km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
HRmax
172( 90%)
-
HRavg
142( 74%)
-
Kalorie 2500kcal
-
Podjazdy
510m
-
Sprzęt Szoszon
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie mam siły jeździć pod górę to chociaż pokręciłem coś tam po płaskim. Tyle na ile miałem sił.
Kategoria Treningi
Dętka ze mnie ...
-
DST
26.00km
-
Teren
21.00km
-
Czas
01:18
-
VAVG
20.00km/h
-
VMAX
55.80km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
HRmax
179( 94%)
-
HRavg
153( 80%)
-
Kalorie 1650kcal
-
Podjazdy
490m
-
Sprzęt Nowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tydzień przerwy, wczoraj cały dzień biegania po dachach, przesiadka na MTB i totalna ze mnie dętka. Zero sił. Skończyłem te męczarnie po nieco ponad godzinie bo czułem się jak po jakimś kosmicznym maratonie w górach ... . DRAMAT !!
Czy jeszcze będzie jakiś akcent rowerowy w czerwcu ? - nie wiem ... .
Kategoria Treningi
Po okolicy.
-
DST
50.00km
-
Czas
01:53
-
VAVG
26.55km/h
-
VMAX
56.30km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
HRmax
177( 93%)
-
HRavg
141( 74%)
-
Kalorie 2400kcal
-
Podjazdy
420m
-
Sprzęt Szoszon
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę pokręciłem po okolicy. Całkiem fajne wyniki na niektórych segmentach ... szkoda, że podjazdy zabijają. No ale cóż ... .
Kategoria Treningi
Krótko bo deszcz ...
-
DST
28.00km
-
Czas
00:58
-
VAVG
28.97km/h
-
VMAX
44.70km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
HRmax
171( 90%)
-
HRavg
134( 70%)
-
Kalorie 1350kcal
-
Podjazdy
140m
-
Sprzęt Szoszon
-
Aktywność Jazda na rowerze
Myślałem, że będę maił więcej szczęścia z pogodą, ale i tak wyjazd nie był planowany.
Jakieś pucharki nawet wpadły.
Kategoria Treningi
Jeden z planowanych dni bez roweru
-
DST
43.00km
-
Czas
01:26
-
VAVG
30.00km/h
-
VMAX
47.50km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
HRmax
171( 90%)
-
HRavg
141( 74%)
-
Kalorie 2200kcal
-
Podjazdy
220m
-
Sprzęt Szoszon
-
Aktywność Jazda na rowerze
... a jednak szczęśliwy zbieg okoliczności i "przejażdżka" się udała.
Kiedy następna ? - tego nikt nie wie ... .
Kategoria Treningi
Zawsze coś tam ...
-
DST
40.00km
-
Czas
01:32
-
VAVG
26.09km/h
-
VMAX
53.90km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
HRmax
166( 87%)
-
HRavg
135( 71%)
-
Kalorie 2050kcal
-
Podjazdy
400m
-
Sprzęt Szoszon
-
Aktywność Jazda na rowerze
W najgorszym wypadku będzie chociaż ten jeden trening w czerwcu, ale jestem optymistycznie nastawiony, że może niekoniecznie.
Kategoria Treningi
Uffff ... prawie zemdlałem.
-
DST
40.00km
-
Czas
01:14
-
VAVG
32.43km/h
-
VMAX
41.70km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
HRmax
178( 93%)
-
HRavg
159( 83%)
-
Kalorie 2500kcal
-
Podjazdy
110m
-
Sprzęt Szoszon
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę kosmiczny przejazd mi wyszedł. Planowałem średnią prędkość 30 km/h bo miałem niecałe 1,5 godzinki czasu i 40 km do zrobienia. Na 6-stym km przejazdu trafił mi się jakiś kolarz którego najpierw dogoniłem, a następnie wyprzedziłem. Po chwili on mnie wyprzedził więc siadłem na koło.
Dałem radę utrzymać się na jego kole przez 30 km trasy i odpuściłem, bo już nie miałem sił.
Ale kosmos ... . Na odcinkach pod wiatr cudem dawałem radę ... zresztą co tu dużo pisać - "plaskacz" a średnie tętno 159 bpm !!
Wpadło kilka rekordów w tym drugi czas wśród wszystkich kiedykolwiek jadących odcinek między kościołem w Sobieszowie, a kościołem w Cieplicach - średnia prędkość na tym odcinku to 38,2 km/h. Ehhhhh.
No i finalnie 3 x challenge zrobione:
Kategoria Treningi
Lepsze 31 km niż 0 :)
-
DST
31.00km
-
Teren
4.00km
-
Czas
01:35
-
VAVG
19.58km/h
-
VMAX
42.60km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
HRmax
176( 92%)
-
HRavg
139( 73%)
-
Kalorie 1600kcal
-
Podjazdy
360m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie wiem czy to pogoda czy coś innego ale wymęczyłem po ciężkich bojach tylko 31 km. Jedyny jakiś tam sukces to podjechanie na Chojnik bez podpórki. Wcześniej planowałem na dzisiaj 100 km, później jak mi sie udało więcej pojeździć w tygodniu niż planowałem to zostało mi do zrobienia na dzisiaj 70 km.
Ale to też wykluczyłem zanim jeszcze wsiadłem na rower ... . Może jutro zakończę zmagania miesiąca maj ... .
Kategoria Treningi
Sukces już blisko i zarazem bryndza sportowa też ...
-
DST
42.00km
-
Czas
01:38
-
VAVG
25.71km/h
-
VMAX
53.50km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
HRmax
165( 86%)
-
HRavg
142( 74%)
-
Kalorie 2100kcal
-
Podjazdy
420m
-
Sprzęt Szoszon
-
Aktywność Jazda na rowerze
Troszkę pod górkę i reszta po płaskim. Challenge wysokościowy zrobiony. Sukces w dystansie już też prawie pewny - tylko jakaś katastrofa mi go odbierze.
Obiecałem wspomnieć o planowanej mizernej aktywności w miesiącu czerwiec. No tak, niestety to okres egzaminów zawodowych, końca roku szkolnego, w tym roku też muszę to dyplomowanie jakoś zrobić.
Już dzisiaj wiem, że dobrze ponad 20 dni miesiąca czerwiec mam "wycięte" z życiorysu pracując do późna lub będąc poza domem.
Jeśli chodzi o podobny okres w minionym roku to dla porównania:
- kwiecień 2016 - 25 godzin na rowerze
- maj 2016 - 27 godzin na rowerze
- czerwiec 2016 - 2 godziny na rowerze
- lipiec 2016 - 33 godziny na rowerze
A w tym roku wygląda to tak:
- kwiecień 2017 - 29 godzin na rowerze
- maj 2017 - 28 godzin na rowerze (aktualnie ... ale jeszcze 4 dni zostały)
- czerwiec 2017 - ???? - ... w każdym bądź razie 2 godziny z zeszłego roku to jest to wynik do poprawienia.
Kategoria Treningi