birdas prowadzi tutaj blog rowerowy

Było ok ... aż spadł deszcz.

  • DST 42.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 24.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 172( 87%)
  • HRavg 148( 75%)
  • Kalorie 2150kcal
  • Podjazdy 780m
  • Sprzęt Stary
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 30 sierpnia 2014 | dodano: 30.08.2014

Nie wiedziałem gdzie pojechać i jak się zmobilizować to włączyłem sobie już spod domu tryb "wyścigu" z ostatnim moim treningiem gdzie zrobiłem taki fajny przejazd na trzech pętlach Górskich Szosowych Mistrzostwach Polski. Na dojeździe do Podgórzyna miałem 250 m przewagi nad poprzednim przejazdem. I tu się zdziwiłem bo akurat w tym czasie te GSMP się odbywały.  No nic - wjechałem na trasę i kontynuowałem przejazd. Na szczycie Borowic miałem 250 m przewagi, ale to 250 m przerodziło się na zjeździe w 2,1 km. Na drugim okrążeniu też pojechałem lepiej bo na szczycie miałem łącznie 380 m przewagi (na zjeździe wyszło 3 km). 
Na tym drugim okrążeniu złapał mnie deszcz i na zjeździe to już wszystko miałem mokre, w butach chlupało i odeszła mi ochota na mordowanie się na tym trzecim okrążeniu. Spod kół waliło wodą z błotem po oczach ... żadna przyjemność żeby to dalej kontynuować.
Po zgraniu treningu na kompa mogę napisać, że czasy tych dwóch okrążeń wyszły takie:
- 33:46
- 35:05
czyli bardzo fajnie. Aha zmieniłem opony na Race Kingi 2.2 z ciśnieniem 3,0 atm. Na nich pojadę najbliższy maraton w Poznaniu. 

P.S.
Uzupełniłem finalnie galerię zdjęć z nieukończonego maratonu w Szklarskiej Porębie.

Mapka:


Kategoria Treningi


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa erzet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]