Sierpień, 2013
Dystans całkowity: | 779.00 km (w terenie 197.00 km; 25.29%) |
Czas w ruchu: | 36:14 |
Średnia prędkość: | 21.50 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.05 km/h |
Suma podjazdów: | 11390 m |
Maks. tętno maksymalne: | 185 (93 %) |
Maks. tętno średnie: | 168 (84 %) |
Suma kalorii: | 38300 kcal |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 55.64 km i 2h 35m |
Więcej statystyk |
"Przelękłem" się nie na żarty :(
-
DST
60.00km
-
Teren
3.00km
-
Czas
02:54
-
VAVG
20.69km/h
-
VMAX
59.71km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
HRmax
162( 81%)
-
HRavg
131( 66%)
-
Kalorie 3000kcal
-
Podjazdy
1130m
-
Sprzęt Nowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj już miałem sobie odpocząć - tym bardziej, że zrobiło się pochmurno, mgliście i deszczowo. Chociaż patrząc na to z perspektywy ostatnich dwóch tygodni to chyba lepszych warunków na rower nie było. Wszystko szło zgodnie z planem kiedy o 9:00 postanowiłem stanąć na wadze. I co zobaczyłem ? - zamiast korekty 4 kg wagi to moim oczom ukazał się wzrost o kolejne 1,5 kg :((
SZOK !! Natychmiast się ubrałem w strój i pojechałem na trening. Jadąc nie myślałem już o piwku tylko o tym co zobaczyłem na tym ustrojstwie pmiarowym.
Nawet nieco motywacji w aspekcie przewyższenia znalazłem. :) Do Szklarskiej zostało 7 dni - może jak się przez ten czas super "prowadził" to jeszcze coś ze mnie będzie.
Aktualnie w tym momencie nie piję Lecha, Carlsberga tylko Żywca Zdrój.
Link do dokładniejszych statystyk treningu w serwisie: navime.pl i ogólna mapka + profil:
Kategoria Treningi
Dzisiaj na odczepnego :)
-
DST
42.00km
-
Teren
8.00km
-
Czas
02:03
-
VAVG
20.49km/h
-
VMAX
57.22km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
HRmax
180( 90%)
-
HRavg
141( 71%)
-
Kalorie 2450kcal
-
Podjazdy
650m
-
Sprzęt Nowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwarty trening z rzędu więc zmęczenie już jest spore, ale dzisiaj są też mecze więc żeby suma sumarum wyjść na zero to trzeba było się zmusić i chwilę popedałować.
Link do dokładniejszych statystyk treningu w serwisie: navime.pl i ogólna mapka + profil:
Kategoria Treningi
Żeby piwko lepiej smakowało.
-
DST
52.00km
-
Teren
30.00km
-
Czas
02:37
-
VAVG
19.87km/h
-
VMAX
53.68km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
HRmax
182( 91%)
-
HRavg
145( 73%)
-
Kalorie 2950kcal
-
Podjazdy
1130m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałem nie jeździć, ale pomyślałem sobie, że jak mam w tym upale zmieniać opony to chyba wolę trochę popedałować. Tym bardziej, że na wieczór zaplanowałem rybkę z grilla + piwko :)
Tak wiem ... muszę skorygować wagę dlatego też zrezygnowałem z kiełbasek i skrzydełek. Dwa pstrągi, cztery Lechy i jedna Legia grająca z jakimś badziewem powinna wystarczyć aby zapełnić czas między 18:00 a 22:00. :) Oczywiście jest jeszcze żona, skrzat (6 lat) i misio (5 miesięcy dzisiaj skończył) więc nie ma lekko, ale nie o tym miałem pisać ... ;)
Trening jak to trening - każdy kto dzisiaj jeździł na pewno przyjechał sponiewierany, pobrudzony błotem, doświadczony w boju z komarami, muchami końskimi i innym latającym badziewiem. Ale to ćwiczy charakter kolarza górskiego. Trzeba umieć jedną ręką przytrzymać kierownicę na stromym trawiastym lub kamienistym podjeździe podczas gdy drugą ręką opędzać się od tego całego zwierzyńca. Dzisiaj przez chwilę tego doświadczyłem:
Pierwsze 2 km od domu nie jednego by zawróciły z powrotem. Mnie pewnie też gdyby nie fakt, że na garminie przy takim dystansie to nawet profilu nie zaczął rysować.
No nic - naprawdę fajnie udało mi się siebie sponiewierać, przez chwilę (jakieś 6 km) z jakimś kolarzem się troszkę pościgałem drogą Pod Reglami (z dużą ilością kałuż więc już wtedy byłem brudny). To pewnie dzięki temu średnie tętno jakieś takie sensowne.
Dalej już spokojnie jedynie końcówka po trasie maratonu z Piechowic żeby po powrocie piwko fajnie smakowało. Oooo właśnie ... nie wiem czy to jest normalne, ale od jakiegoś czasu jak jeżdżę (kurde cały czas sam - może to przez to ?) to ciągle myślę w kategoriach:
- "a może tego piwka za mało kupiłem" ?
lub
- "ojejejej ledwo żyję, może jednak się zatrzymać przy tym sklepie i to piwko wypić" ?
lub
- "a może jednak to piwko powinienen włożyć do zamrażarki bo w lodówce do czasu powrotu wystarczająco się nie schłodzi" ?
lub
- "to piwko w zamrażarce to aby przypadkiem nie zamarznie" ?
itd. itp.
Kurcze ogólny wniosek jest taki, że wszystkie moje jazdy poruszają się wokół tematu piwka. I chyba nie ma co zwalać winy na upały bo temperatura jest znośna ... hehehe ;)
Link do dokładniejszych statystyk treningu w serwisie: navime.pl i ogólna mapka + profil:
Kategoria Treningi
Na dobicie po wczorajszym ... .
-
DST
54.00km
-
Teren
20.00km
-
Czas
02:40
-
VAVG
20.25km/h
-
VMAX
53.86km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
HRmax
170( 85%)
-
HRavg
132( 66%)
-
Kalorie 2850kcal
-
Podjazdy
850m
-
Sprzęt Nowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Chciałem pojechać do Szklarskiej Poręby (i to się udało), a następnie przejechać kawałek trasy maratonu w Szklarskiej Porębie. Niestety to już się nie udało, bo tylko pierwsze i ostatnie 2 km trasy się zgrało.
Nie potrafię podegrać śladu *.GPX do swojej nawigacji. W zależności jak to robię to albo nawigacja śladu nie widzi, albo widzi, ale nie jest kompletny. Będę jeszcze próbował na różne sposoby i za pomocą różnych serwisów w opcji import/eksport. Wychodzą np. takie dziwne rzeczy, że biorę ślad co ma 220 KB wczytuję w bikemap.net (jest kompletny), po czym go zapisuję i daję import i on już w tym momencie ma 20 KB i brakuje 90% trasy.
Po wczorajszej jeździe jestem bardzo zadowolony, że udało się dzisiaj aż 54 km zrobić, aczkolwiek tętno i tempo jazdy pozostawiają wiele do życzenia. Jutro i pojutrze odpoczynek i fajnie bo będzie okazja jednak zamienić oponki między rowerami i pojadę Szklarską na starym rowerze.
Widok na góry ze Szklarskiej Poręby (tylko żeby ktoś nie pomyślał, że w tamtym kierunku jechałem):
Link do dokładniejszych statystyk treningu w serwisie: navime.pl i ogólna mapka + profil:
Kategoria Treningi
Powrót do treningów
-
DST
121.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
04:58
-
VAVG
24.36km/h
-
VMAX
65.05km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
HRmax
178( 89%)
-
HRavg
148( 74%)
-
Kalorie 5250kcal
-
Podjazdy
1530m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wróciłem wczoraj z wakacji (wiecie jak to jest jak się nie ma roweru, a jest grill i alkohol) z wagą o 4 kg większą od ideału, o 3 kg większą od przeciętnej i o 2 kg większą niż wyznaczone maksimum na ten sezon. Dzisiaj postanowiłem rozpocząć korektę wagi tak aby bliżej końca tygodnia być w przedziale: ideał-przeciętność.
Statystyki treningu niezłe, a uwzględniając, że jeździłem na oponach 26x2,20 Continental Race King to już nawet chyba dobre :)
Ogólnie troszkę słabo z siłami i chęciami, ale jakoś poszło.
Planowałem na dzisiaj próbę przejechania trasy najbliższego maratonu w Szklarskiej Porębie, ale wczorajsze wieczorno-nocne opady (a w zasadzie ulewa) skutecznie mnie zniechęciły żeby się babrać w lesie (nawet jeśli nie w błocie to na pewno sucho by nie było). Spróbuję bliżej końca tygodnia.
Link do dokładniejszych statystyk treningu w serwisie: navime.pl i ogólna mapka + profil:
Kategoria powyżej 100 km, Treningi