birdas prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2013

Dystans całkowity:638.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:22:39
Średnia prędkość:28.19 km/h
Maksymalna prędkość:54.12 km/h
Suma podjazdów:1960 m
Maks. tętno maksymalne:181 (96 %)
Maks. tętno średnie:160 (85 %)
Suma kalorii:22710 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:42.57 km i 1h 30m
Więcej statystyk

A może to dobrze, że tak wyszło ... [trenażer]

  • DST 48.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 29.09km/h
  • VMAX 48.01km/h
  • HRmax 164( 87%)
  • HRavg 142( 75%)
  • Kalorie 1520kcal
  • Sprzęt Elite
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 11 marca 2013 | dodano: 11.03.2013

Po ostatnich dwóch dniach nie jeżdżenia kiedy byłem bardziej skupiony na odpoczynku w zaciszu domu (z whisky i Colą) przy kompie/TV, dzisiaj postanowiłem wrócić do codzienności. Dzisiaj to ten pierwszy dzień wolny od pracy, który przysługuje z tytułu narodzin dziecka. :)
Wczorajsze +9 stopni na dworze dało mi nadzieję, że dzisiaj wskoczę na rowerek i znów z garmina uda się zgrać jakiś profilek. No niestety za oknem w nocy troszkę śniegu spadło, temperatura -3 i już mogłem zapomnieć o treningu i przywitać się z trenażerem. Żeby nie było, że nie mam obowiązków itp. to z samego rana zawiozłem Olę do przedszkola, później do centrum miasta po odpis aktu urodzenia, do Skarbówki i do domu. Następnie na zakupy (byłem aż w dwóch sklepach) i po tym wszystkim mogłem pomyśleć o treningu. Wsiadłem ruszyłem i jechałem:
10 km - obciąż. 2: czas 17:19, śr. prędkość 34,67 km/h, kadencja: 93 rpm
10 km - obciąż. 3: czas 22:10, śr. prędkość 27,02 km/h, kadencja: 93 rpm
10 km - obciąż. 4: czas 24:59, śr. prędkość 24,03 km/h, kadencja: 97 rpm

pod koniec 3-ciej rundki już zaczęło się zaglądanie do pokoju z pytaniami:
- długo jeszcze ? Mówię, że nie.
Na początku 4-tej ... znów:
- długo jeszcze ? Wrrrrrr ... grzecznie odpowiadam:
- właśnie wjechałem na pętlę GIGA. Ale widzę po minie (żony - przypisał autor), że odpowiedź niewiele jej mówi więc pytam:
- chcesz wiedzieć ile czasu czy ile km ?
- ile czasu ... .
Mówię:
- nie wiem ... może 40 minut ? Ha, pomimo słuchawek na uszach, szumu opony usłyszałem jakby stęknięcie ze środka żony (pewnie to przeczyta więc wypada pozdrowić). Dokładnie takie samo stęknięcie jakie wydała nasza Ola w lipcu 2012 r. w Tunezji jak wyszła z cienia na słońce i uderzyło w nią jakieś 20 stopni więcej ciepła niż było do tej pory w cieniu (a zimno nie było). No nic - skojarzenia dobra rzecz, ale pora wrócić na ziemię. Jasne dla mnie się stało, że trzeba przyśpieszyć. Przy następnym razie jak się otworzą drzwi to już będzie trzeba zeskoczyć z trenażera, albo nastanie niemiła atmosfera spowodowana brakiem reakcji z mojej strony. No więc jadę i udaje się zrobić:
10 km - obciąż. 3: czas 22:32, śr. prędkość 26,60 km/h, kadencja: 92 rpm
i 5 km następnej rundki. W tym momencie jechałem już na obciążeniu 2 i prędkością powyżej 45 km/h. Już odliczałem metry do tego co się wydarzy jak zeskoczę na obciążenie "1". Czułem taką moc i tylko w myślach ogarniałem co się wydarzy: "zerwę łańcuch", "urwę koło" (da się urwać koło ?), "kurcze, a jak koło się ześliźnie ze stojaka i opona spadnie na panele to przy takiej prędkości obrotowej jaka wkrótce będzie to będzie dziura w panelach aż do wykładziny, która leży pod spodem i swąd palonego drewna". No niedobrze, ale znów się otwierają drzwi i słyszę:
- "kończ - przyszła położna" - Nieeee ... aż mnie walnęło jakby obuchem w głowę. Jak to przyszła ? - znów ? i to bez zapowiedzi ? (bywa u nas częściej niż ja, a przecież ja tu mieszkam ;) ).
Poszły "dziewczęta" do drugiego pokoju (i gruchają sobie do teraz), ja dokręciłem jeszcze 3 km i musiałem skończyć bo przecież "nie wypada". Końcówka treningu wyglądała tak:
8 km - obciąż. 2: czas 12:05, śr. prędkość 39,81 km/h, kadencja: 95 rpm

Suma sumarum: TRAGEDIA !! No ale nic ... znalazłem w tym wszystkim pozytyw: "nie zniszczyłem roweru, ani paneli" ... . :)


Kategoria Treningi, Trenażer

Trenażer

  • DST 40.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 30.00km/h
  • VMAX 44.60km/h
  • HRmax 162( 86%)
  • HRavg 138( 73%)
  • Kalorie 1190kcal
  • Sprzęt Elite
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 marca 2013 | dodano: 08.03.2013

Ledwo się zmusiłem dzisiaj do jeżdżenia (zmęczony jestem ostatnimi dniami). Bez żadnego konkretnego planu aby trochę pokręcić. Pojechałem na obciążeniu 2-3-3-2 (po 10 km).
Pierwszy raz wspomagałem się wentylatorem w celu ochłody (wcześniej go nie miałem).
Poszczególne dane treningu wyglądały tak:
10 km - obciąż. 2: czas 20:04, śr. prędkość 29,90 km/h, kadencja: 94 rpm
10 km - obciąż. 3: czas 23:13, śr. prędkość 25,83 km/h, kadencja: 90 rpm
10 km - obciąż. 3: czas 21:29, śr. prędkość 27,92 km/h, kadencja: 86 rpm
10 km - obciąż. 2: czas 15:16, śr. prędkość 39,24 km/h, kadencja: 90 rpm


Kategoria Trenażer, Treningi

Narodziny Marty

  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 marca 2013 | dodano: 07.03.2013

Dzisiaj jeździć nie będę, ale z wydarzeń poza rowerowych wart odnotowania jest fakt, że dzisiaj urodziła mi się druga córka - Marta !! :)
Jej dotychczasowe osiągnięcie to waga: 3440 g i 55 cm wzrostu.
Po południu odwiedziny w szpitalu.


Kategoria Z życia wzięte ...

Wbrew naturze

  • DST 30.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 25.71km/h
  • VMAX 39.92km/h
  • HRmax 157( 83%)
  • HRavg 139( 74%)
  • Kalorie 860kcal
  • Sprzęt Elite
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 marca 2013 | dodano: 06.03.2013

Byłem wilkiem odżywiającym się liśćmi z drzew. ;)
Głupie, ale tak można opisać dzisiejszą naturę mojego treningu. Nigdy tak nie jeździłem i dostałem ostro po "tyłku". Priorytetem dzisiejszej jazdy była kadencja (możliwie jak największa). Oto jak udało mi się pojechać:
10 km - obciąż. 1: czas 16:06, śr. prędkość 37,27 km/h, kadencja: 100 rpm
10 km - obciąż. 2: czas 22:31, śr. prędkość 26,63 km/h, kadencja: 102 rpm
10 km - obciąż. 3: czas 31:12, śr. prędkość 19,22 km/h, kadencja: 103 rpm
Kręciłem na maksa możliwości, ostatnie kilka kilometrów to się wierciłem na siodełku jakbym miał owsiki w tyłku. Było STRASZNIE !!!
Psychicznie też bolało bo musiałem być ciągle skupiony na szybkości kręcenia. Jak tylko na chwilę się zdekoncentrowałem to kadencja leciała mocno w dół. Nie potrafię tak jeździć, aczkolwiek dzisiejszy trening był chyba naprawdę dobry.
Tradycyjnie cały mokry:


Kategoria Trenażer, Treningi

Niestety trenażer

  • DST 50.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 36.59km/h
  • VMAX 50.01km/h
  • HRmax 161( 86%)
  • HRavg 142( 75%)
  • Kalorie 1550kcal
  • Sprzęt Elite
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 marca 2013 | dodano: 05.03.2013

Zapomniałem przestawić rodzaj roweru więc o jakieś 3 km może być końcowy wynik zawyżony i trochę średnie prędkości. Dzisiaj pojechałem:
10 km - obciąż. 1: czas 13:22, śr. prędkość 44,96 km/h, kadencja: 89 rpm
10 km - obciąż. 2: czas 14:23, śr. prędkość 41,64 km/h, kadencja: 82 rpm
10 km - obciąż. 3: czas 19:15, śr. prędkość 31,17 km/h, kadencja: 78 rpm
10 km - obciąż. 4: czas 22:06, śr. prędkość 27,12 km/h, kadencja: 78 rpm
10 km - obciąż. 1: czas 13:19, śr. prędkość 45,04 km/h, kadencja: 89 rpm


Kategoria Trenażer, Treningi

Znów na dworze :)

  • DST 50.50km
  • Czas 02:08
  • VAVG 23.67km/h
  • VMAX 40.62km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • HRmax 168( 89%)
  • HRavg 140( 74%)
  • Kalorie 2130kcal
  • Podjazdy 330m
  • Sprzęt Stary
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 marca 2013 | dodano: 03.03.2013

Dzisiaj też pojeździłem na dworze. Postanowiłem wybrać sobie taką trasę aby zatoczyć jakieś koło, a nie przecinać tej samej drogi i wiele razy jeździć tym samym śladem. Udało się. Trening dość spokojny, średnia prędkość nieco zaniżona z uwagi na postoje na światłach i jeden postój na zjedzenie banana. Średnia prędkość z licznika to 25,2 km/h (ale też dystans zmierzony o 2 km większy). Od teraz będę bazował już tylko i wyłącznie na garminie.

Link do dokładniejszych statystyk w serwisie: Pokaż trasę GPS/2013-03-03T08:25:36Z">navime.pl
i ogólna mapka + profil:


Kategoria Treningi

No i pojeździłem.

  • DST 50.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 24.59km/h
  • VMAX 40.88km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • HRmax 176( 94%)
  • HRavg 154( 82%)
  • Kalorie 2150kcal
  • Podjazdy 450m
  • Sprzęt Stary
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 marca 2013 | dodano: 02.03.2013

Pojeździłem dzisiaj z zamiarem porównania odczytów z pulsometru Sigma PC15, garmin'a edge 705 i licznika VDO MC 1.0.
Będzie kilka pytań jak ktoś jest w stanie powiedzieć z czego wynikają różnice i jak niektóre sytuacje zinterpretować to zachęcam do dyskusji.
Oto co pomierzyły urządzenia:
Dystans 52,1 km - licznik VDO
Dystans 50,1 km - garmin edge z satelity

Różnica 2 km na dystansie 50 km - jednak nie skalibrowałem przed wyjazdem obwodu koła dla licznika. Robiłem to kilka lat temu na jakieś tam oponie, a też nie mam zwyczaju i potrzeby korekty obwodu w zależności od rodzaju i zużycia opony na bieżąco.
Oczywiście dla pomiaru dokładności dystansu powinienen to zrobić, ale nie zrobiłem więc nie widzę podstaw aby negować dokładność garmina.
Wniosek: w 100% można bazować na dystansie mierzonym z satelity.
Kolejny parametr:
Kalorie ... i tu niespodzianka:
Sigma PC15 - 2134 kcal
Garmin - 2148 kcal

Szok, prawda ? - jednak zmierzył dobrze. Pytanie: z czego wynika fikcja pomiaru kalorii podczas jazdy na trenażerze ? Reszta pomiarów pulsometrów niemal identyczna - tętno maksymalne, średnie.
Wniosek: garmin mierzy kalorie dobrze jak się go używa na dworze ;)
Kolejny parametr:
przewyższenie ... tu także ciekawa sprawa.
Licznik VDO: 450 m
Garmin: 410 m
trening zgrany z garmina do garmin connect: 472 m
a następnie import z garmin connect do pliku GPX i wczytanie w bikemap: 410 m

Pytanie: czemu ten sam trening w dwóch różnych serwisach pokazuje różnicę w przewyższeniu w postaci 15% ?
Wniosek: Garmin pokazał przewyższenie o 40 m mniejsze (10%) i chyba jest dla mnie to do przełknięcia tym bardziej, że VDO raczej nie jest urządzeniem wzorcowym (laboratoryjnym). Może bardziej bym się skłaniał do "fikcyjnego" rozrzutu z VDO bo garmin przecież wysokość bierze z mapy, a VDO jedynie z ciśnienia (o ono w trakcie treningu ulega zmianie). No nic ... może prawda (prawdziwość pomiaru) jest gdzieś po środku ?
Na koniec refleksje związane z porównaniem jazdy "trenażer" vs "trening na dworze":
jak będę chciał się zajechać na maksa i będę miał godzinę czasu (25-30 km) to wsiądę na trenażer. Jak będę chciał pojeździć 2 godzinki, zrobić 40-50 km i wrócić do domu w dobrej kondycji fizycznej to wsiądę na tradycyjny rower.
Wysiłek, który generuję na trenażerze w żaden sposób nie da się przyrównać do takiego treningu jak ten dzisiejszy.

Górzystej trasy nie mogłem zrobić bo mi jeszcze nie wolno (zatoki), zresztą jak tylko zaczyna się mały podjazd to strumyki płyną drogą więc ciapkać się w wodzie to też nie jest szczyt moich marzeń.

Na koniec jeszcze link do dokładniejszych statystyk w serwisie: Pokaż trasę GPS/2013-03-02T09:18:45Z">navime.pl
i ogólna mapka + profil:


Kategoria Treningi