birdas prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

Treningi

Dystans całkowity:59467.10 km (w terenie 2548.50 km; 4.29%)
Czas w ruchu:2426:04
Średnia prędkość:25.11 km/h
Maksymalna prędkość:105.50 km/h
Suma podjazdów:626336 m
Maks. tętno maksymalne:195 (108 %)
Maks. tętno średnie:184 (92 %)
Suma kalorii:2305381 kcal
Liczba aktywności:1375
Średnio na aktywność:45.19 km i 1h 46m
Więcej statystyk

Lany poniedziałek ... i ulewa.

  • DST 47.50km
  • Czas 02:19
  • VAVG 20.50km/h
  • VMAX 50.10km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • HRmax 166( 87%)
  • HRavg 137( 72%)
  • Kalorie 2600kcal
  • Podjazdy 720m
  • Sprzęt Stary
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 kwietnia 2017 | dodano: 17.04.2017

Miało padać po 11:00 więc wyszedłem wcześniej - oczywiście przed 11:00 też padało.  No ale trudno. Na ostatnią chwilę wypatrzył mnie kolega Przemek Ciupiński więc wyszło, że pojedziemy razem.  Zanim jeszcze to nastąpiło to wsiąkł mi gdzieś garmin i nie mogłem go u rodziców znaleźć więc pojechałem rowerem do domu.  Tam też nie znalazłem więc powrót do Piechowic i już Przemek był gotowy. Mój rower całkowicie zardzewiały - nie działało nic - hamulce, przerzutki. Polałem trochę to wszystko smarem, ale i tak słabo to działało.
Ta samotna przejażdżka zarejestrowana stravą z telefonu:

Garmina z lekką paniką w oczach jednak znalazłem w ostatniej chwili w łazience (miałem go w rękach i jak mocowałem opaskę do pulsometru to odłożyłem i tak został na półce).  No ok - a już niewiele brakowało i miałbym okazję kupić nowy.
Z Przemkiem zaczęliśmy od Michałowic gdzie na szczycie złapało nas mocne gradobicie. Zjazd do Sobieszowa w strugach deszczu. Później jeszcze Zachełmie i tym razem mocna ulewa. Drogą w dół płynęła rzeka więc już nam było bez różnicy czy pada czy nie. I oczywiście zimno. Było +5 stopni i byliśmy przemoczeni "do suchej nitki".
Radość po dojechaniu do domu:

Teraz jestem mocno wkurzony bo na dworze już jest suchutki asfalt ... a ja w takiej bryndzy walczyłem. 


Kategoria Treningi

Rozjazd

  • DST 35.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 22.34km/h
  • VMAX 54.30km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 155( 81%)
  • HRavg 132( 69%)
  • Kalorie 1650kcal
  • Podjazdy 390m
  • Sprzęt Nowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 kwietnia 2017 | dodano: 15.04.2017

Ciężko mi się było dzisiaj zebrać żeby wyjść na rower, a jeszcze ciężej było zrobić jakiekolwiek przewyższenie. Coś tam jednak wyszło i kolejny dzień zamknąłem treningiem.


Kategoria Treningi

Góry jednak mnie zabiją ... .

  • DST 65.00km
  • Czas 02:37
  • VAVG 24.84km/h
  • VMAX 53.40km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 179( 94%)
  • HRavg 145( 76%)
  • Kalorie 3200kcal
  • Podjazdy 1030m
  • Sprzęt Szoszon
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 14 kwietnia 2017 | dodano: 14.04.2017

113 kg wagi i jazda po górach, albo co najmniej mówiąc pod górę to już nawet podczas czytania brzmi boleśnie. To mnie zabije. Po wczorajszej walce z kołami w aucie i popołudniowym treningu dzisiaj obudziłem się z potężnymi zakwasami mięśni nóg, rąk i wszystkiego co ma mięsień.  W planach na dzisiaj był "klocek w pionie" i zacząłem ten trening od dużego "G" (G - jak góry). Po około 70-80 minutach już miałem taki profilek :

I na tym etapie już byłem mocno ujechany. Postanowiłem trochę pojeździć po płaskim z drobnymi hopkami - myślałem, że może ten planowany klocek jakoś bym dopykał - coś na wzór nie jeździć pod górę ale jednak go zrobić.  Udałem się na Staniszów - podjazd zrobiony, zjazd i KAPEĆ. Nosz kurde ... debiut szosowy w wymianie dętki i test pompki ile "tosz to" może tego powietrza wpompować :

Wyszło całkiem nieźle i na połowicznie napompowanym kole pojechałem dalej. Oczywiście uraz psychiczny już był cały czas - czy nie będzie kolejnego kapcia itp. itd.
Z Jeleniej w kierunku Piechowic już było ciężko - raz że zmęczenie, uraz psychiczny to jeszcze pojawił się wiatr ... a dokładnie "pod wiatr". To przewyższenie też mi nie dawało spokoju więc zahaczyłem o Podgórzyn i później w Piechowicach o kawałek podjazdu pod Michałowice.  Byłem tak ujechany, że w ogóle jakimś cudem wycisnąłem 967 m przewyższenia i nie było opcji żebym "dobił" do tych 1000 m. Po prostu ujechałem się na 200%.  Kochana strava oczywiście przeliczyła przewyższenie i wyszło 1034 m więc git. 
Chyba błąd wyszedł w tym, że wziąłem za mało picia (0,7 l) i jedzenia (2 małe banany). Kolejny błąd to ubiór - długie spodnie, koszulka z długim rękawem + bluza z długim rękawem + kurtka "zimowa" wręcz ...  . Wyprzedzały mnie dziewczyny (na tej pionowej ściance na Zachełmiu - kurde śmignęły mi ... ) ubrane w krótkie spodenki i bluzy, a ja ubrany jak wówczas kiedy była temperatura na minusie.  Momentami było chłodno, ale za ciepło się ubrałem.
Fotka "na mecie":

A teraz już relaks ... przeżyłem.

P.S.
Zapomniałem podczas wymiany dętki zatrzymać czas więc na stravie czas i prędkość średnia rozjechana.


Kategoria Treningi

Górzyście - tyle ile dałem rady

  • DST 42.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 18.95km/h
  • VMAX 57.80km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 178( 93%)
  • HRavg 157( 82%)
  • Kalorie 2600kcal
  • Podjazdy 890m
  • Sprzęt Nowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 13 kwietnia 2017 | dodano: 13.04.2017

Pogoda do kitu. Zimno, deszczowo, wietrznie.  Znalazłem okienko pogodowe i udało się w znośnych warunkach zrobić trening. Ostatnio rzadko mi to wychodzi więc chcąc powalczyć z kolejnym challeng'em musiałem jeździć pod górę i tradycyjnie pod domem z uwagi na ewentualne większe opady deszczu (żeby w razie co czmychnąć do domu).
Kolejne dni też bryndza ... a szkoda, bo akurat mam urlop "świąteczny" więc można by coś więcej pojeździć, a tak nie wiem co z tego będzie.


Kategoria Treningi

Ciągnie wilka do lasu

  • DST 33.00km
  • Teren 7.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 18.68km/h
  • VMAX 54.40km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 169( 88%)
  • HRavg 135( 71%)
  • Kalorie 1900kcal
  • Podjazdy 660m
  • Sprzęt Nowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 kwietnia 2017 | dodano: 09.04.2017

Trochę dziwnie się zachowałem. Skoro wsiadłem na MTB to wydedukowałem, że trochę "szutra' można by dotknąć. Tylko, że w lesie mokro i błotniście.  Raczej w błocie nie brnąłem ale i tak usyfiłem siebie i rower. Ogólnie miałem ograniczony mocno czas więc na tyle na ile go miałem tyle pojeździłem. Teraz Asia wyjeżdża w delegację więc będę miał 3-4 dni przerwy od rowera.   



Kategoria Treningi

Powrót na górki

  • DST 35.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 54.50km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 175( 92%)
  • HRavg 144( 75%)
  • Kalorie 1900kcal
  • Podjazdy 730m
  • Sprzęt Nowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 6 kwietnia 2017 | dodano: 06.04.2017

Po ostatnim "plaskaczu" powrót na górki. Zimno i wietrznie i uciekłem z treningu wcześniej niż planowałem. Bez jedzenia, na głodniaka też nie czułem się dobrze. Ale z przewyższenia jestem zadowolony.


Kategoria Treningi

Termy 18#2017

  • Czas 00:42
  • Aktywność Pływanie
Poniedziałek, 3 kwietnia 2017 | dodano: 04.04.2017

Niechęć totalna.  5 tygodni przerwy w pływaniu i jakoś nie czuję się szczęśliwy, że dzisiaj coś tam z siebie dałem.
Może taki dzień ... .  
Pływanie (70 basenów = 1750 m), sauny, jacuzzi.


Kategoria Treningi

Setka na otwarcie ...

  • DST 101.00km
  • Czas 03:27
  • VAVG 29.28km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 173( 91%)
  • HRavg 147( 77%)
  • Kalorie 4600kcal
  • Podjazdy 510m
  • Sprzęt Szoszon
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 1 kwietnia 2017 | dodano: 01.04.2017

W planach było 100 km i limit czasu na 4 godziny więc musiało być płasko.  I dobrze, że tak zacząłem bo kończąc trening już ledwo żyłem. Trochę się sponiewierałem bo jednak prędkość średnia wyszła dość konkretna (29,2 km/h) na tak długim dystansie i jednak wiatr trochę przeszkadzał.  Do 85 km miałem ją jeszcze powyżej 30 km/h. Ogólnie super wyszło (11 pucharków) w tym 6 x PR (Personal Records)... zobaczymy jak będzie dalej.  


Kategoria Treningi, powyżej 100 km

Jednak za stary już na to jestem

  • DST 70.00km
  • Czas 03:12
  • VAVG 21.88km/h
  • VMAX 56.50km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 184( 96%)
  • HRavg 159( 83%)
  • Kalorie 3700kcal
  • Podjazdy 1300m
  • Sprzęt Szoszon
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 28 marca 2017 | dodano: 28.03.2017

To mnie kiedyś zabije ... . Na pewno.  Po treningu waga 111,5 kg - czyli dalej bryndza, ale też zaciętości mi brakuje. W sytuacji kiedy szosa się pode mną nie złamała to zabrakło mi wytrwałości do odchudzania. Teraz znów wegetacja, czy tam regeneracja - jak zwał tak zwał.  Dzisiejsza trasa mnie zabiła. Bez obiadu poleciałem z bidonem picia i bananem i ... energii zabrakło.  Miałem popykać po płaskim ale wyszło jak zawsze - dopóki ktoś nie będzie nade mną stał z kijem to nic się nie zmieni. Średnie tętno wyższe niż na niejednym górskim maratonie ... dramat.  No ale nie potrafię się sam zmusić do jazdy po płaskim ... . Nudzi mnie to - gdyby była okazja z kimś pojeździć, pogadać to ta monotonia jakoś by minęła, ale też wiadomo, że w środku tygodnia jakikolwiek wypad zorganizowany to fantastyka.
Kilka fotek z dzisiejszej trasy:
 


Ewentualnie link do przejechanej trasy z "lotu ptaka" z serwisu relive.cc.

P.S.
Po ostatnim treningu się rozchorowałem więc dzisiaj pierwsza jazda ... dalej w chorobie. Mam nadzieję, że jutro mi się nie pogorszy. Zobaczymy .... .


Kategoria Treningi

Challenge dwa ... zrobione.

  • DST 45.50km
  • Czas 01:55
  • VAVG 23.74km/h
  • VMAX 53.40km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • HRmax 166( 87%)
  • HRavg 140( 73%)
  • Kalorie 2050kcal
  • Podjazdy 620m
  • Sprzęt Szoszon
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 22 marca 2017 | dodano: 22.03.2017

Zostało jeszcze 9 dni marca a już zrobiłem zaplanowane challenge.  Pierwszy z nich już 4 marca - czyli przekroczenie 100 km w jednym treningu:

Drugi dopiąłem dzisiaj, przekraczając w sumie 7500 m w przewyższeniu:

Jest dobrze. W przeszłości większość wyzwań robiłem w ostatnim dniu miesiąca "rzutem na taśmę".
Dzisiaj na szoszonie ... trochę zdziwiony jestem, że nie wpadł ani jeden pucharek.  Bardzo mocno pojechałem na "zimną przełęcz", ale wynik słabiutki.


Kategoria Treningi