Termy # 28
-
Aktywność Pływanie
Z Olą na termach.
Dość szczęśliwie 60 basenów = 1500 m, jaccuzzi.
Kategoria Treningi
Zimno i byle jak.
-
DST
35.00km
-
Czas
01:42
-
VAVG
20.59km/h
-
VMAX
59.90km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
HRmax
171( 86%)
-
HRavg
142( 72%)
-
Kalorie 1800kcal
-
Podjazdy
610m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
Myślałem, że będzie cieplej i nie wziąłem ze sobą kurtki.
A tak poza tym to standard ... dwa podjazdy i dwa zjazdy.
Nawet nie ma się o czym rozpisywać.
Kategoria Treningi
Test roweru ....
-
DST
33.00km
-
Czas
01:24
-
VAVG
23.57km/h
-
VMAX
59.10km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
HRmax
170( 86%)
-
HRavg
148( 75%)
-
Kalorie 1700kcal
-
Podjazdy
530m
-
Sprzęt Nowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Odłączyłem wczoraj rower z "chomika" i dzisiaj późno po pracy wyskoczyłem na szybki rekonesans czy wszystko jest ok.
W tym "domowym" rowerku mam założone oponki Continental Race King 2.2 co po przyzwyczajeniu do slicków z drugiego roweru 1.75 od razu rzuca się mocno w oczy. Na spokojnym zjeździe z Zachełmia wyszedł KOM 2015 ... dziwne
Kategoria Treningi
Termy # 27
-
Aktywność Pływanie
Pływanie (80 basenów = 2000 m).
Kategoria Treningi
Tak bardziej z przypadku.
-
DST
38.00km
-
Czas
01:45
-
VAVG
21.71km/h
-
VMAX
54.80km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
HRmax
175( 88%)
-
HRavg
140( 71%)
-
Kalorie 1950kcal
-
Podjazdy
650m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jazda dość przypadkowa bo nie planowałem, ale jak żona zapytała czy jadę na rower to głupio było powiedzieć: "nie dzisiaj".
Zresztą whisky o wiele lepiej smakuje po treningu niż bez niego.
Zjazd przez Jagniątków trochę szybszy niż przeważnie i pojechałem w trupa końcówkę na Zachełmie. Wyszedł PR, ale wynik jest jeszcze trochę do poprawienia bo nie byłem pewien w którym miejscu zaczyna się segment więc musiałem zacząć nieco wcześniej.
A tak poza tym reszta jazdy na luzie.
Kategoria Treningi
Jakość ponad ilość.
-
DST
66.00km
-
Czas
03:33
-
VAVG
18.59km/h
-
VMAX
59.50km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
HRmax
180( 91%)
-
HRavg
150( 76%)
-
Kalorie 3500kcal
-
Podjazdy
1410m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
Stosunek km do przewyższenia mocno zaburzony. Planowałem 2k przewyższenia, ale zabrakło sił i przede wszystkim czasu. Zastanawiam się czy gdyby czasu było pod dostatkiem to czy "docisnąłbym" do planowanego wyniku ?
Huh ... po treningu jeszcze kopanie ogródka i po południu 4 godziny biegania po dachach w Szklarskiej. Ledwo żyję ... .
Dalej będę walczył o challenge w przewyższeniu - jestem na 44% ... i najbliższy dzień wolny od pracy za 2 tygodnie.
Kategoria Treningi
Takie tam na "szybcika".
-
DST
34.50km
-
Czas
01:32
-
VAVG
22.50km/h
-
VMAX
56.90km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
HRmax
178( 90%)
-
HRavg
151( 76%)
-
Kalorie 1800kcal
-
Podjazdy
600m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
Opóźnił mi się dzisiaj mój wyjazd więc obrałem nieco mocniejsze tempo.
Będę walczył o te 9k przewyższenia w kwietniu więc dobór kolejnych tras będzie raczej bardziej górzysty niż płaski.
Kategoria Treningi
Termy # 26
-
Aktywność Pływanie
Pływanie (40 basenów = 1000 m), jacuzzi, sauny.
Kategoria Treningi
Jak pech to pech.
-
DST
43.50km
-
Czas
02:01
-
VAVG
21.57km/h
-
VMAX
55.70km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
HRmax
168( 85%)
-
HRavg
141( 71%)
-
Kalorie 1950kcal
-
Podjazdy
550m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj wszystko było nie tak. Najpierw kapeć po wczorajszej jeździe i godzinna walka z dętką (powietrze nie zeszło do końca a przez wentyl nie chciało schodzić tylko jakaś niebieska maź wypływała). No i nie mogłem ściągnąć tej opony.
Jak już godzinę przewalczyłem to pojechałem do Szklarskiej co mnie prawie zabiło.
W Cieplicach podczas postoju wypadł mi z rąk telefon i upadając na asfalt cały wyświetlacz szlak trafił.
Od tego momentu już mi się wszystkiego odechciało. Powrót do domu pod wiatr ... już myślałem, że nie dojadę. Mordęga straszliwa.
Kategoria Treningi
Kurwalentnie ciężko ... a może szczęsliwie ?
-
DST
70.00km
-
Czas
03:21
-
VAVG
20.90km/h
-
VMAX
56.00km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
HRmax
170( 86%)
-
HRavg
140( 71%)
-
Kalorie 3200kcal
-
Podjazdy
1090m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
No właśnie ciężko czy szczęśliwie ? Dzisiejszy trening prawie mnie zabił - od jutra porzucam imprezowe życie, ostro wracam do odchudzania i treningów.
Wagowo jest dramat, ale jak się postaram to jeszcze w tym roku może się wcisnę w strój maratonowy z poprzedniego roku.
Odnośnie szczęścia to mam na myśli warunki atmosferyczne ... akurat udało mi się skończyć jeździć jak nastała konkretna śnieżyca ... od razu (nalewając sobie szklaneczkę whisky ) sobie pomyślałem: "mam nadzieję, że chłopaki też jeżdżą".
Jedynie taki malutki akcent mi się przytrafił (delikatnie przyszroniło hełm):
Pozostałe 3 godziny jazdy to częściowo w słońcu i po suchutkim asfalcie.
Po prostu, kto rano wstaje ten jeździ po suchym ... a śpiochy ? - po mokrym lub wcale ... hehhehehehhe.
Kategoria Treningi