Trenażer
Dystans całkowity: | 20712.70 km (w terenie 7.00 km; 0.03%) |
Czas w ruchu: | 712:21 |
Średnia prędkość: | 29.08 km/h |
Maksymalna prędkość: | 105.50 km/h |
Suma podjazdów: | 156469 m |
Maks. tętno maksymalne: | 190 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 182 (91 %) |
Suma kalorii: | 627032 kcal |
Liczba aktywności: | 570 |
Średnio na aktywność: | 36.34 km i 1h 14m |
Więcej statystyk |
Znów to samo - chomik :)
-
DST
15.00km
-
Czas
00:31
-
VAVG
29.03km/h
-
VMAX
35.60km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
HRmax
178( 90%)
-
HRavg
164( 83%)
-
Kalorie 500kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Malutkimi kroczkami do przodu.
Dzisiaj:
Obciążenie 3, kadencja 100 rpm.
Kategoria Trenażer
Trochę lepiej ...
-
DST
14.50km
-
Czas
00:30
-
VAVG
29.00km/h
-
VMAX
32.40km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
HRmax
183( 92%)
-
HRavg
171( 86%)
-
Kalorie 500kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
... mi dzisiaj poszło. Co prawda zgon, ale wytrzymałem tempo do końca.
Tętno średnie na poziomie maratonu górskiego.
Dzisiaj:
Obciążenie 3, kadencja 100 rpm.
Kategoria Trenażer
Chomik ...
-
DST
14.00km
-
Czas
00:31
-
VAVG
27.10km/h
-
VMAX
32.40km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
HRmax
179( 90%)
-
HRavg
161( 81%)
-
Kalorie 500kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie wiem jak skomentować swój dzisiejszy przejazd. Raczej jestem totalnie i skrajnie beznadziejny, aczkolwiek priorytety życiowe już mam inne (chciałbym np. przeżyć kolejną próbę) więc spróbuję wykonać jakiś progres w perspektywie czasu.
Uwstecznić się będzie naprawdę ciężko ... .
Dlaczego i skąd chomik ? - praca do 15:00, odbiór dzieci to już 16:00, powrót żony z pracy to już ciemnia - więc ... ?
Dzisiaj:
Obciążenie 3, kadencja 100 rpm.
Kategoria Trenażer
Chomik # 20 - Miało być lżej.
-
DST
30.50km
-
Czas
01:00
-
VAVG
30.50km/h
-
VMAX
36.10km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
HRmax
165( 83%)
-
HRavg
146( 74%)
-
Kalorie 1200kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miało być lżej niż wczoraj. Początkowo nawet miałem problem utrzymać kadencję 100 rpm. Szybko doszedłem do wniosku, że jak jadę 29,3 km/h to dobrze by było zakończyć przejazd ze średnią 29,5 km/h. Depnąłem i po jakimś czasie z takim samym wnioskiem doszedłem odnośnie 30 km/h i finalnie 30,5 km/h. No i prawie mnie to zabiło.
Ale teraz już jest po ... i jest ok.
Dzisiaj:
Obciążenie 3, kadencja 106 rpm
Kategoria Trenażer, Treningi
Chomik # 19 - Dałem radę :)
-
DST
31.00km
-
Czas
01:00
-
VAVG
31.00km/h
-
VMAX
36.40km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
HRmax
172( 87%)
-
HRavg
148( 75%)
-
Kalorie 1200kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z uwagi na pogodę na dworze zdecydowałem się na chomika. To chyba jeden z moich najlepszych przejazdów w życiu - a być może najlepszy pod względem kadencji.
Dzisiaj:
Obciążenie 3, kadencja 107 rpm
Kategoria Trenażer, Treningi
Chomik # 19 - Po diagnozie przydatności ...
-
DST
30.00km
-
Czas
01:00
-
VAVG
30.00km/h
-
VMAX
34.50km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
HRmax
153( 77%)
-
HRavg
140( 71%)
-
Kalorie 1100kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Byłem dzisiaj u neurologa. Jest lepiej niż sądziłem. Ogólnie to:
- operacja to ostateczność w temacie mojego kręgosłupa co na razie nie wchodzi w grę.
- mogę jeździć na rowerze, ale powiedzmy "wycieczki", w żaden sposób mam go nie przeciążać, ścigać się po lasach itp. Pozycja jazdy na rowerze górskim/szosowym jest zła więc najlepiej gdybym miał rower miejski, a jeśli nie, to żeby pozycję jazdy nieco poprawić żeby ten kręgosłup nie był tak mocno wyciągnięty i sylwetka tak pochylona (jak to ma miejsce teraz). Oczywiście przy moim wzroście to raczej jest niemożliwe cokolwiek zmienić więc ... . Aczkolwiek ... na "nowym" rowerze pozycja jazdy jest trochę lepsza. Wcześniej na maratonach gorzej mi się na tym rowerze jeździło bo właśnie byłem bardziej wyprostowany niż pochylony.
- mam unikać pozycji i czynności w których nasila się ból na rzecz tych w których jest lepiej. Czy mówiąc wprost: jeśli mógłbym leżeć zamiast siedzieć to tak trzeba zrobić.
- dostałem skierowanie na zabiegi fizjoterepeutyczne (jakieś prądy, masaż suchy i gimnastykę - wszystko x 10). Pewnie za kilka miesięcy (znając nasze realia) uda mi się gdzieś dostać i wówczas się dowiem co mam ćwiczyć, ile i jak.
Teoretycznie jak będę ćwiczył to istnieje taka możliwość, że pozbędę się bólu kręgosłupa i możej będę mógł jakoś sensownie funkcjonować. To taka pociecha na koniec.
Z uwagi, że nie dostałem zakazu na hobbystyczne uprawianie sportu to wrócę do tematy treningów i odchudzania.
Dzisiaj:
Obciążenie 3, kadencja 104 rpm
Kategoria Trenażer, Treningi
Chomik # 18 - chcieć albo mieć.
-
DST
29.70km
-
Czas
01:00
-
VAVG
29.70km/h
-
VMAX
34.90km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
HRmax
158( 80%)
-
HRavg
141( 71%)
-
Kalorie 1100kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zważyłem się dzisiaj i wyszło tak jak się spodziewałem (po uwzględnieniu ostatniego imprezowego okresu), że jest byle jak.
5 tygodni i spadek wagi o 3,0 kg. Czyli nawiązując do tematu wpisu to "chcieć". Pedałując zadawałem sobie pytanie:
- czy moje treningi to kara za imprezowy poprzedni dzień czy może jednak nagroda przed tym co dzisiaj jeszcze przede mną ? Sumarycznie po treningu zapytałem o to żonę i usłyszałem jeszcze inną odpowiedź:
- "te Twoje treningi to strata czasu".
Osobiście (między nami kolarzami) to uważam, że nie jest to strata czasu. To jest na pewno (mimo wszystko) jakaś motywacja do aktywnego trybu życia (chociaż przez tego chomika i zaciśnięte zęby to trochę mi się jedynki skruszyły).
No ale w dzisiejszych czasach już chyba nikt nie wierzy, że sport to zdrowie ... a ja sam mógłbym o tym napisać książkę. I nawet nie muszę długo się nad tym zastanawiać bo po imprezach to jedynie zerwałem więzadło krzyżowe w kolanie, a po "aktywnościach sportowych" to wszystko inne - torebki stawowe w kostkach, drugie kolano, kręgosłup ... nawet co niektórzy widząc, że się wybieram na kolejny trening to pukają się w głowę.
Tak więc nie chodzi już nawet o sam uszczerbek fizyczny, ale przede wszystkim umysłowo-psychiczny !
No nic ... zawsze też można trenować tak:
i na pewno nikt nie powie, że się ma "coś" z głową , ryzyko kontuzji jest zminimalizowane do zera, a już nie wspomnę o samopoczuciu.
Aktualnie czekam na wizytę u neurologa 19 lutego i wtedy "wóz albo przewóz" ... .
Dzisiaj:
Obciążenie 3, kadencja 103 rpm
Kategoria Trenażer, Treningi
Chomik # 17 - Nieco dłużej
-
DST
30.50km
-
Czas
01:00
-
VAVG
30.50km/h
-
VMAX
35.80km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
HRmax
160( 81%)
-
HRavg
141( 71%)
-
Kalorie 1100kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj minęło 5 tygodni "odchudzania", ale zapomniałem się rano zważyć więc pomiar będzie jutro.
Wczoraj byłem na tomografii komputerowej. W poniedziałek będzie do odebrania opis badania, a 19 lutego mam wizytę u nowego neurologa.
A tak ogólnie to nic nowego. Miałem jeździć na dworze ale zimno i ślisko, a ja nie jestem w tym roku aż tak zdesperowany.
Dzisiaj:
Obciążenie 3, kadencja 102 rpm
Kategoria Treningi, Trenażer
Chomik # 16 - Jeżdżę aby się napić i nie stracić.
-
DST
22.80km
-
Czas
00:45
-
VAVG
30.40km/h
-
VMAX
35.30km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
HRmax
152( 77%)
-
HRavg
131( 66%)
-
Kalorie 800kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znów mam whyski otwarte więc wymyśliłem, że jak się zmobilizuję na "gówienko" balkonowe to nie będzie strasznego bólu napić się tego cudeńka. A piję Chivas Regal 12 letnią ... Mniaaaaammmmm.
Skończyły się ferie, a dodatkowo wszystkie soboty lutego będę miał zajęte i nie wykluczone, że jakieś niedziele również. Z jazdą po dworze może być bardzo ciężko, ale zobaczymy. Jak się nie uda to się nie uda (chomik pozostanie) ... w końcu trenuję jedynie aby zbić wagę. Jak się nie uda super wyżyłować do maja to może do czerwca lub lipca.
Trochę mi też entuzjazm opadł po tych nartach i w odniesieniu do tomografii komputerowej za 3 dni.
Dzisiaj:
Obciążenie 3, kadencja 101 rpm
Kategoria Trenażer, Treningi
Chomik # 16 - Prawie jak na Majorce.
-
DST
22.00km
-
Czas
00:45
-
VAVG
29.33km/h
-
VMAX
33.80km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
HRmax
157( 79%)
-
HRavg
138( 70%)
-
Kalorie 800kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj przekombinowałem. Chciałem jeździć na dworze, ale suma sumarum jak zobaczyłem z samego rana, że jest na dworze ponuro to dałem sobie spokój. Nieco później wylądowałem w Piechowicach z pięknym słońcem, rowerem, ale bez stroju. Powrót do Jeleniej, słońce dalej jest, strój też, ale tu znów brak roweru.
Nie chciało mi się znów pędzić do Piechowic więc wybrałem ciepło, sucho, piękne słońce ... prawie jak w upalne lato ... ale w zaciszu domku. Było super beznadziejnie ... wytrwałem 45 minut.
Dzisiaj:
Obciążenie 3, kadencja 101 rpm
Kategoria Trenażer, Treningi