Idealnie jak na tę porę roku :)
-
DST
85.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
04:02
-
VAVG
21.07km/h
-
VMAX
56.60km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
HRmax
173( 87%)
-
HRavg
135( 68%)
-
Kalorie 3700kcal
-
Podjazdy
1200m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
O godzinie 8:15 ruszyliśmy z Bartkiem na trening. Bartek dzisiaj mnie zaskoczył słowami: "dzisiaj trening w drugiej strefie". 
Normalnie super - dzięki umiejętności czytania (nabyłem jakiś czas temu) i prenumeracie MR czytam:
Strefa 2: Tempo "do jazdy przez cały dzień", klasyczny powolny trening długodystansowy. 
Czyli jest w porządku, jednak dzięki nabytej (również jakiś czas temu) umiejętności kojarzenia faktów domyśliłem się, że pewnie chodzi o drugą strefę Bartka. A druga strefa Bartka to będzie mniej więcej czwarta strefa przeciętnego zjadacza chleba.
No nic - co się będę martwił za wczasu. Przedstawiłem wizję trasy na której można co nieco "podbić tętno" (bez podnoszenia prędkości na 40+) i ruszyliśmy. Najpierw 12 minut rozgrzewki i atak na Michałowice. Już od pierwszych metrów Bartek narzucił takie tempo (musiał przecież wskoczyć w tę swoją drugą strefę), że po 3 minutach jazdy czas miałem identyczny jak wówczas gdy biłem rekord życiowy. 
Po 6-ściu minutach jazdy czas już był lepszy niż wtedy.
Pojawiła się szansa sprawdzić siebie. Wkrótce odskoczyłem od Bartka i jechałem momentami w dolnej części czwartej strefy. Pamiętając jaką trasę ustaliliśmy (i moje wizje setki w dniu dzisiejszym) nie pojechałem podjazdu w trupa. Było mocno, ale na tyle aby nie paść po 4 km i nie powiedzieć: "dzięki Bartek, dzisiaj już jest po mnie - trafisz do domu ?".
Czas który uzyskałem to 16:30 czyli jakaś minutka gorzej niż rekord życiowy. Nie jest źle (jak na styczeń), a może nawet będzie jeszcze lepiej. U szczytu Michałowic pamiątkowa fotka na góry:
Jak ktoś ma problemy z widocznością to pokaże zdjęcie po korekcie krajobrazu:

Dalsza część treningu już bez świrowania. Jedynie po drugim zjeździe zaproponowałem małą korektę podjazdu pod Borowice (po trasie maratonu w Karpaczu). Było fajnie, Bartkowi też się podobało
... gdyby nie łapał momentami trzeciej strefy.
Nie wiem - może warto na czas treningów ze mną jednak ustawić tę planowaną strefę (na trening) w pełnej rozciągłości zakresu tętna ?
- np. od 100 do 200 ?
Może momentami było troszkę ciężko (w tamtym roku jak to podjeżdżałem to chyba było bardziej płasko), ale myślę, że i tak było warto sprawdzić czy podjazd w tym miejscu przez zimę np. nie zrobił się np. zjazdem.

Czasowo wyszło optymalnie. Jak zwykle pogadaliśmy, wymieniliśmy poglądy na różne rowerowe tematy, ustaliliśmy, kto który wyścig wygra żeby było sprawiedliwie i nie generowało to smutku u drugiej osoby.
Nie dogadaliśmy się odnośnie BA więc pewnie ten start i wyniki pozostaną sprawą otwartą. 
Jakby kogoś to interesowało to pierwszy start (Miękinia) to Bartek wygrywa, ale Zdzieszowice już będą moje
Po powrocie do Piechowic skąd ruszyliśmy, Bartek pojechał do domu, a ja jeszcze postanowiłem trochę dopedałować. Nie zrobiłem tej planowanej "setki", ale i tak wyszło fajnie. Już po prostu mi się dalej nie chciało jechać, byłem cały przemoczony (głównie od potu) i dalsza jazda nie miałaby nic z przyjemności, a jedynie walkę o przetrwanie.

Z pewnością zaliczone podjazdy też dały po nogach ... .
Reasumując: było rewelacyjnie, jak zawsze. Pierwsze 2,5 godziny z Bartkiem poleciały nawet nie wiadomo kiedy. Tak mógłbym trenować codziennie ... gdybym był samotnym emerytem.
P.S.
Bartek ten dzisiejszy mój trening z ekraniku garmina pokazał przewyższenie:
1220 m, w navime.pl - 1580 m, w bikemap.net - 1170 m, a w connect garmin - 1310 m. Czyli tak jak wspominałem bikemap jest (z reguły) najbardziej restrykcyjny w pokazywaniu przewyższenia.
Link do dokładniejszych statystyk treningu w serwisie:
Navime.pl i ogólna mapka:
Kategoria Treningi
Odpoczynek od chomika.
-
DST
50.50km
-
Czas
02:10
-
VAVG
23.31km/h
-
VMAX
53.50km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
HRmax
161( 81%)
-
HRavg
135( 68%)
-
Kalorie 2100kcal
-
Podjazdy
610m
-
Sprzęt Stary
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z dzisiejszej jazdy jestem w 100% zadowolony. 
Ze wszystkiego: z przejechanej trasy, z uzyskanej średniej prędkości, z samopoczucia, prezentowanej formy itp. itd.

Jeśli chodzi o słuchawki od mp3 to pod czapeczką z założonym kaskiem nie da się ich włożyć "częściowo". Docisk (czapki i kasku) powoduje, że wpadają w uszy, a więc w trakcie jazdy trzeba większej kontroli i uwagi podczas poruszania się po drogach publicznych.
Zawsze jeszcze jest pewien margines związany z głośnością, ale i tak odgłosy otoczenia są mocno "przefiltrowane".

Link do dokładniejszych statystyk treningu w serwisie:
Navime.pl i ogólna mapka:
Kategoria Treningi
aquapark # 8
-
Aktywność Pływanie
Basen, jacuzzi, masaż wodny + spotkanie z kolegami = 4 piwa :)
Kategoria inne
[wytrzymałość]Mam, mam już tego dość.
-
DST
35.00km
-
Czas
01:10
-
VAVG
30.00km/h
-
VMAX
36.78km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
HRmax
161( 81%)
-
HRavg
139( 70%)
-
Kalorie 900kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Oczywiście tytuł w odniesieniu do słów piosenki zespołu przy którym dzisiaj pedałowałem. Jest to (wersja filmowa):
Normalnie słuchałbym reklam w radio, ale skoro nie mam już w mp3-ce radia to musiałem zapodać jakieś inne dźwięki.

Pierwsze wnioski odnośnie sprzętu sony:
- kompletnie nic nie słychać co się dzieje dookoła - nie słychać szumu trenażera nawet w ciszy pomiędzy utworami. Na maratonie nie ma mowy, żeby usłyszeć kogoś, kto będzie krzyczał "lewa wolna" itp. Ale z drugiej strony to i dobrze, bo człowiek się uodporni na "prośby" typu "KURWAAAA LEWA, LEWA".
Będę więc obojętny na krzyki debili - czyli to chyba będzie zaleta sprzętu.
(P.S. Chociaż jeszcze nie jestem przekonany czy będę z mp3 jeździł maratony). - nie ogarniam tego przewijania utworów i całego tego interfejsu. Niby klikając "next" ma być kolejny utwór ale nie za bardzo mi to działa. Jest jakiś tam utwór, ale poszczególne katalogi są ze sobą wymieszane.
Pewnie za jakiś czas sprawa się wyjaśni. - odnośnie mocowanie słuchawek w uszach to nie ma mowy aby wypadły w trakcie zjazdu itp.
Obciążenie 3
Czas: 70 minut, kadencja 103 rpm, tętno średnie: 139 bpm (strefa 1)
Szczegóły:
Kategoria Trenażer, Treningi
[interwały]Jakoś to będzie.
-
DST
34.60km
-
Czas
00:58
-
VAVG
35.79km/h
-
VMAX
48.17km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
HRmax
167( 84%)
-
HRavg
149( 75%)
-
Kalorie 1000kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przedwczoraj pod koniec treningu padła mi mp3-ka
, a była taka faaajna amerykańska (chyba). Chociaż pewnie nie, bo w dzisiejszych czasach już wszystko jest chińskie. 
Jutro będę miał nowy "sprzęcik" - taki:
Jakby kogoś to interesowało to tu jest dość ciekawa recenzja.
Odnośnie dzisiejszej jazdy to było jak zawsze: CIĘŻKO !!
- chociaż to też pojęcie mocno względne. Zerknąłem na plan treningowy i definicje stref jakie są dołączone do zakupionej przeze mnie prenumeraty "Magazynu Rowerowego". Trochę wpadłem w panikę jak przeczytałem, że jazda w strefie 3 to "intensywność typowa dla żwawszej przejażdżki w grupie".
Chociaż z drugiej strony podniosło mnie to trochę na duchu bo myślałem, że trenuję zbyt mocno i ciężko, ale ten plan treningowy nawet w wariancie "dla początkujących" zakłada od pierwszego dnia pierwszego tygodnia już jakieś dwie pięciominutowe sesje w 3-ciej strefie przeplatane strefami 1 i 2.
Dzisiaj:
Obciążenie 3
Etap 1: 10 minut, kadencja 102 rpm, tętno średnie: 134 bpm, prędkość śr. 30,01 km/h
Etap 2: 6 interwałów, 3min (strefa 3): 3min (strefa 1)
Etap 3: 7 km, kadencja 98 rpm, tętno średnie: 141 bpm, prędkość śr. 29,38 km/h
Szczegóły jazdy:
Kategoria Trenażer, Treningi
aquapark # 7
-
Aktywność Pływanie
Basen, sauny, jacuzzi, masaż wodny.
Kategoria inne
[wytrzymalość]Jakoś poszło.
-
DST
39.30km
-
Czas
01:10
-
VAVG
33.69km/h
-
VMAX
43.64km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
HRmax
171( 86%)
-
HRavg
145( 73%)
-
Kalorie 1250kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy znów podjąłem tradycyjną walkę z trenażerem. Z zaciśniętymi zębami jakoś dotarłem do końca. Rano się zważyłem i jest postęp.
Liczę na rekord w dniu jutrzejszym i kolejny spadek wagi w niedalekiej przyszłości. 
Dzisiaj:
Obciążenie 3
Etap 1:
30 minut, kadencja 102 rpm, tętno średnie: 133 bpm (strefa 1), prędkość śr. 29,73 km/h
Etap 2:
30 minut, kadencja 94 rpm, tętno średnie: 151 bpm (strefa 2), prędkość śr. 35,34 km/h
Etap 3: 10 minut, kadencja 92 rpm, tętno średnie: 163 bpm (strefa 3), prędkość śr. 40,40 km/h
Szczegóły:
Kategoria Treningi, Trenażer
[wytrzymałość]Poczucie obowiązku.
-
DST
37.30km
-
Czas
01:15
-
VAVG
29.84km/h
-
VMAX
34.08km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
HRmax
160( 81%)
-
HRavg
141( 71%)
-
Kalorie 1000kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejszy trening dokończyłem tylko z uwagi na poczucie obowiązku co do faktu treningu. 
Od samego początku straszliwie się męczyłem, zmuszałem się do jazdy, odliczałem każdą sekundę, momentami prawie przysypiałem. 
Nawet jeśli taka jazda nie miała żadnego przesłania merytorycznego to jednak trochę tych kalorii spaliłem i z pewnością to jakiś zysk w aspekcie obniżania wagi. Jak już wspomniałem o tej wadze to niestety ale od dłuższego czasu stoję w miejscu.
Mam jeszcze jeden pomysł, jak poskutkuje to dam znać (za jakiś czas) co zrobiłem.
Pojechałem:
Obciążenie: 3
Czas: 75 minut, kadencja 102 rpm, tętno średnie: 141 bpm (strefa 1), prędkość śr. 29,8 km/h
Szczegóły jazdy:
Kategoria Trenażer, Treningi
aquapark # 6
-
Aktywność Pływanie
Basen, sauny, jacuzzi, masaż wodny.
Kategoria inne
[interwały] + [wytrzymałość] = pora na sen :)
-
DST
50.00km
-
Czas
01:30
-
VAVG
33.33km/h
-
VMAX
49.73km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
HRmax
170( 86%)
-
HRavg
147( 74%)
-
Kalorie 1400kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Żona mnie wczoraj odwlekła od pomysłu treningu, ale za to dzisiaj postanowiłem pojeździć nieco dłużej. Pojechałem dotychczasowy trening interwałowy i zakończyłem 45-cioma minutami jazdy na kadencji 100+. 
Umęczyłem się straszliwie. Pozytyw z tego taki, że to już przeszłość i nie wracajmy myślami do tego strasznego momentu. 
Dzisiaj wyszło:
Obciążenie 3
Etap 1:
9 minut, kadencja 96 rpm, tętno średnie: 124 bpm, prędkość śr. 28,23 km/h
Etap 2: 6 x interwały (3:00 (strefa 3) - 3:00 (odpoczynek)).
Etap 3: 45 minut, kadencja 102 rpm, tętno średnie: 151 bpm, prędkość śr. 30,99 km/h
Szczegóły jazdy:
Kategoria Treningi, Trenażer














