Trenażer
Dystans całkowity: | 20712.70 km (w terenie 7.00 km; 0.03%) |
Czas w ruchu: | 712:21 |
Średnia prędkość: | 29.08 km/h |
Maksymalna prędkość: | 105.50 km/h |
Suma podjazdów: | 156469 m |
Maks. tętno maksymalne: | 190 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 182 (91 %) |
Suma kalorii: | 627032 kcal |
Liczba aktywności: | 570 |
Średnio na aktywność: | 36.34 km i 1h 14m |
Więcej statystyk |
[wytrzymałość]Mam, mam już tego dość.
-
DST
35.00km
-
Czas
01:10
-
VAVG
30.00km/h
-
VMAX
36.78km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
HRmax
161( 81%)
-
HRavg
139( 70%)
-
Kalorie 900kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Oczywiście tytuł w odniesieniu do słów piosenki zespołu przy którym dzisiaj pedałowałem. Jest to (wersja filmowa):
Normalnie słuchałbym reklam w radio, ale skoro nie mam już w mp3-ce radia to musiałem zapodać jakieś inne dźwięki.
Pierwsze wnioski odnośnie sprzętu sony:
- kompletnie nic nie słychać co się dzieje dookoła - nie słychać szumu trenażera nawet w ciszy pomiędzy utworami. Na maratonie nie ma mowy, żeby usłyszeć kogoś, kto będzie krzyczał "lewa wolna" itp. Ale z drugiej strony to i dobrze, bo człowiek się uodporni na "prośby" typu "KURWAAAA LEWA, LEWA".
Będę więc obojętny na krzyki debili - czyli to chyba będzie zaleta sprzętu.
(P.S. Chociaż jeszcze nie jestem przekonany czy będę z mp3 jeździł maratony).
- nie ogarniam tego przewijania utworów i całego tego interfejsu. Niby klikając "next" ma być kolejny utwór ale nie za bardzo mi to działa. Jest jakiś tam utwór, ale poszczególne katalogi są ze sobą wymieszane.
Pewnie za jakiś czas sprawa się wyjaśni.
- odnośnie mocowanie słuchawek w uszach to nie ma mowy aby wypadły w trakcie zjazdu itp.
Obciążenie 3
Czas: 70 minut, kadencja 103 rpm, tętno średnie: 139 bpm (strefa 1)
Szczegóły:
Kategoria Trenażer, Treningi
[interwały]Jakoś to będzie.
-
DST
34.60km
-
Czas
00:58
-
VAVG
35.79km/h
-
VMAX
48.17km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
HRmax
167( 84%)
-
HRavg
149( 75%)
-
Kalorie 1000kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przedwczoraj pod koniec treningu padła mi mp3-ka , a była taka faaajna amerykańska (chyba). Chociaż pewnie nie, bo w dzisiejszych czasach już wszystko jest chińskie.
Jutro będę miał nowy "sprzęcik" - taki:
Jakby kogoś to interesowało to tu jest dość ciekawa recenzja.
Odnośnie dzisiejszej jazdy to było jak zawsze: CIĘŻKO !! - chociaż to też pojęcie mocno względne. Zerknąłem na plan treningowy i definicje stref jakie są dołączone do zakupionej przeze mnie prenumeraty "Magazynu Rowerowego". Trochę wpadłem w panikę jak przeczytałem, że jazda w strefie 3 to "intensywność typowa dla żwawszej przejażdżki w grupie".
Chociaż z drugiej strony podniosło mnie to trochę na duchu bo myślałem, że trenuję zbyt mocno i ciężko, ale ten plan treningowy nawet w wariancie "dla początkujących" zakłada od pierwszego dnia pierwszego tygodnia już jakieś dwie pięciominutowe sesje w 3-ciej strefie przeplatane strefami 1 i 2.
Dzisiaj:
Obciążenie 3
Etap 1: 10 minut, kadencja 102 rpm, tętno średnie: 134 bpm, prędkość śr. 30,01 km/h
Etap 2: 6 interwałów, 3min (strefa 3): 3min (strefa 1)
Etap 3: 7 km, kadencja 98 rpm, tętno średnie: 141 bpm, prędkość śr. 29,38 km/h
Szczegóły jazdy:
Kategoria Trenażer, Treningi
[wytrzymalość]Jakoś poszło.
-
DST
39.30km
-
Czas
01:10
-
VAVG
33.69km/h
-
VMAX
43.64km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
HRmax
171( 86%)
-
HRavg
145( 73%)
-
Kalorie 1250kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy znów podjąłem tradycyjną walkę z trenażerem. Z zaciśniętymi zębami jakoś dotarłem do końca. Rano się zważyłem i jest postęp. Liczę na rekord w dniu jutrzejszym i kolejny spadek wagi w niedalekiej przyszłości.
Dzisiaj:
Obciążenie 3
Etap 1:
30 minut, kadencja 102 rpm, tętno średnie: 133 bpm (strefa 1), prędkość śr. 29,73 km/h
Etap 2:
30 minut, kadencja 94 rpm, tętno średnie: 151 bpm (strefa 2), prędkość śr. 35,34 km/h
Etap 3: 10 minut, kadencja 92 rpm, tętno średnie: 163 bpm (strefa 3), prędkość śr. 40,40 km/h
Szczegóły:
Kategoria Treningi, Trenażer
[wytrzymałość]Poczucie obowiązku.
-
DST
37.30km
-
Czas
01:15
-
VAVG
29.84km/h
-
VMAX
34.08km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
HRmax
160( 81%)
-
HRavg
141( 71%)
-
Kalorie 1000kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejszy trening dokończyłem tylko z uwagi na poczucie obowiązku co do faktu treningu.
Od samego początku straszliwie się męczyłem, zmuszałem się do jazdy, odliczałem każdą sekundę, momentami prawie przysypiałem.
Nawet jeśli taka jazda nie miała żadnego przesłania merytorycznego to jednak trochę tych kalorii spaliłem i z pewnością to jakiś zysk w aspekcie obniżania wagi. Jak już wspomniałem o tej wadze to niestety ale od dłuższego czasu stoję w miejscu. Mam jeszcze jeden pomysł, jak poskutkuje to dam znać (za jakiś czas) co zrobiłem.
Pojechałem:
Obciążenie: 3
Czas: 75 minut, kadencja 102 rpm, tętno średnie: 141 bpm (strefa 1), prędkość śr. 29,8 km/h
Szczegóły jazdy:
Kategoria Trenażer, Treningi
[interwały] + [wytrzymałość] = pora na sen :)
-
DST
50.00km
-
Czas
01:30
-
VAVG
33.33km/h
-
VMAX
49.73km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
HRmax
170( 86%)
-
HRavg
147( 74%)
-
Kalorie 1400kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Żona mnie wczoraj odwlekła od pomysłu treningu, ale za to dzisiaj postanowiłem pojeździć nieco dłużej. Pojechałem dotychczasowy trening interwałowy i zakończyłem 45-cioma minutami jazdy na kadencji 100+.
Umęczyłem się straszliwie. Pozytyw z tego taki, że to już przeszłość i nie wracajmy myślami do tego strasznego momentu.
Dzisiaj wyszło:
Obciążenie 3
Etap 1:
9 minut, kadencja 96 rpm, tętno średnie: 124 bpm, prędkość śr. 28,23 km/h
Etap 2: 6 x interwały (3:00 (strefa 3) - 3:00 (odpoczynek)).
Etap 3: 45 minut, kadencja 102 rpm, tętno średnie: 151 bpm, prędkość śr. 30,99 km/h
Szczegóły jazdy:
Kategoria Treningi, Trenażer
[wytrzymałość]Chomikowo ale zdrowo :)
-
DST
34.80km
-
Czas
01:10
-
VAVG
29.83km/h
-
VMAX
33.92km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
HRmax
159( 80%)
-
HRavg
141( 71%)
-
Kalorie 900kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Co tu dużo pisać. Zmusiłem się do 70 minut treningu na dużej kadencji. Lało się ze mnie okrutnie.
To nie był taki lajcik jak te ostatnie moje treningi na dworze. Było znacznie ciężej.
Dobrze, że to już za mną, wieczorem może jeszcze wyskoczę do aquaparku, a jutro odpoczynek.
Dzisiaj pojechałem:
Obciążenie 3
70 minut, kadencja 102 rpm, tętno średnie: 141 bpm (strefa 1), prędkość śr. 29,78 km/h
Szczegóły:
Kategoria Treningi, Trenażer
[szybkość] Full poniewierka :)
-
DST
43.80km
-
Czas
01:20
-
VAVG
32.85km/h
-
VMAX
41.70km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
HRmax
162( 82%)
-
HRavg
139( 70%)
-
Kalorie 1400kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wiedząc, że pojadę na 20:00 do aquaparku to jednak trzeba było trening odpuścić. Dodatkowo przedwczorajsze interwały, wczorajsze ponad 3 h na dworze i dzisiaj trening "szybkości" wydłużony o 10 minut dały mi popalić. Jutro przerwa, a za chwilę jeszcze moczenie dupska.
Dzisiaj wyszło:
Obciążenie 3
Etap 1: 10 minut, kadencja 95 rpm, tętno średnie: 123 bpm, prędkość śr. 27,39 km/h
Etap 2: 20 x przyśpieszenie (0:30 (kadencja 120+) - 2:30 (odpoczynek)) - pełen sukces.
Etap 3: 10 minut, kadencja 90 rpm, tętno średnie: 128 bpm, prędkość śr. 29,87 km/h
Szczegóły jazdy:
Kategoria Trenażer, Treningi
[interwały]Bez dramatu.
-
DST
33.20km
-
Czas
00:58
-
VAVG
34.34km/h
-
VMAX
48.66km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
HRmax
167( 84%)
-
HRavg
151( 76%)
-
Kalorie 1000kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj znów pojechałem ten średnio lubiany (przeze mnie) typ treningu - interwały.
Trening identyczny jak ten sprzed 2 tygodni i w zasadzie identyczny wynik (ale dzisiaj już się nie zajechałem w "trupa"). Zmęczyłem się, ale normalnie funkcjonuję i pijąc 3-ciego drinka już jestem w pełni zregenerowany.
To lepsze niż białko po treningu, chociaż nie wiadomo jakby to wyszło w perspektywie dłuższego czasu.
Wspominając o "suplementach diety" (tzn. o wódce) to znów dzisiaj przyjechała do mnie "paczuszka" z izotonikami, żelami, batonami, BCAA, L-karnityną itp. itd w ilościach zapewniających "przetrwanie" do kolejnego sylwestra.
Te inne suplementy diety (whisky) też mam zabezpieczone w ilościach zapewniających przetrwanie do końca przyszłego sezonu, nawet w sytuacji samych zwycięstw nad Bartkiem. Przyjąłem wstępnie taki algorytm: ilość startów = ilość zwycięstw = ilość imprez x 2 (na wszelki wypadek) = liczba zabezpieczonych trunków. Trochę mi się wizja zmieniła bo wczoraj w Lidlu pojawił się Carlsberg (w promocji) i przytargałem do piwnicy dwie skrzynki ... ale to się pewnie nie zepsuje.
Jeśli chodzi o dzisiejszy trening to zamieszczam porównanie dzisiejszej jazdy z tą sprzed 2 tygodni:
Jakiś czas temu obiecałem też wykresik spadku wagi z ostatnich 2 miesięcy odchudzania (od 1 listopada). Na dzień dzisiejszy wygląda on tak (z listopada nie mam częstych pomiarów bo kartka z kalendarza została wyrzucona, a wówczas nie korzystałem z tego programu z którego załączam zrzut):
Czyli ogólnie jest ok. Za 6 tygodni (jak starczy mi cierpliwości, szczęścia i nie odnotuję w między czasie skutków ubocznych) to powinienen uzyskać wagę "marzenie". Tak jak pisałem wcześniej - 94 kg to max. jaki przewiduję, a wszystko co wyjdzie poniżej będzie dodatkowym plusem.
Jeśli chodzi o podsumowanie 2013 r. to nie będę tu wypisywał wszystkich rekordów życiowych bo o nich pisałem w relacjach z poszczególnych maratonów. Porównam jedynie 3 "parametry":
- ilość km w roku - dotychczasowy rekord z 2011 r. - 4098 km, w tym roku: 7468 km
- suma przewyższeń - dotychczasowy rekord z 2011 r. - 48000 m, w tym roku: 91000 m
- ilość treningów - dotychczasowy rekord z 2012 r - 97, w tym roku: 151

Suma sumarum nie ma wątpliwości, że to najlepszy mój rok jeśli chodzi o rower - nawet pomimo, że w tym roku wiele km zostało zrobionych przy użyciu trenażera (czego nie było w poprzednich latach). "Jakość" 1 km zrobionego na "chomiku" i 1 km zrobionego w realu nie będę przyrównywał, ale osobiście te na chomiku "bardziej bolą" mimo, że robi się je szybciej (w krótszym czasie - czyli z większą średnią prędkością).
W ostatnich 10-ciu dniach zrobiłem 5 treningów w realu (od 53 km do 102 km) i każdy z nich był lżejszy niż jakikolwiek z tych pozostałych zrobionych na balkonie.

Przyszły rok będzie z pewnością jeszcze lepszy. Nie wiem czy w każdym aspekcie, ale z pewnością ustanowię kilka kolejnych rekordów ... mimo, że będę o rok starszy (jak wszyscy).

Wszystkim przyjaciołom i rywalom (na trasach maratonów) życzę samych sukcesów i super wyników w zbliżającym się 2014 roku !!
Kategoria Trenażer, Treningi
[wytrzymałość]Zadowolonym z siebie być ...
-
DST
40.30km
-
Czas
01:15
-
VAVG
32.24km/h
-
VMAX
41.06km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
HRmax
171( 86%)
-
HRavg
143( 72%)
-
Kalorie 1300kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dla bardziej wrażliwych ekspertów treningowych: nie czytać tego co w nawiasie !!
Dzisiaj stanąłem na wadze i ujrzałem nowy rekord wagowy (prawda).
Aby pociągnąć tę wspaniałą passę również dzisiaj zaplanowałem trening - niestety na balkonie (prawda). No nic - była przynajmniej okazja powrócić do planu treningowego (prawda).
Nie mogłem się doczekać aż zasiądę na balkoniku (prawda). Od pierwszych minut wiedziałem, że pójdzie jak z płatka (pół prawda). Po 20 minutach żałowałem, że bardziej nie wydłużyłem planu treningowego na dzisiaj (nieprawda). Jechało mi się wspaniale (nieprawda). Nawet nie wpadło mi do głowy aby przerwać trening przed czasem (nieprawda).
Z tego co dzisiaj ujechałem jestem bardzo zadowolony (prawda). To był bardzo dobry i mocny trening i w kolejnych dniach znów zaprocentuje wagowo (prawda).
Dzisiaj pojechałem:
Obciążenie 3
Etap 1: 30 minut, kadencja 98 rpm, tętno średnie: 127 bpm (strefa 1), prędkość śr. 28,31 km/h
Etap 2: 30 minut, kadencja 93 rpm, tętno średnie: 150 bpm (strefa 2), prędkość śr. 34,28 km/h
Etap 3: 15 minut, kadencja 93 rpm, tętno średnie: 162 bpm (strefa 3), prędkość śr. 35,92 km/h
Szczegóły:
Kategoria Trenażer, Treningi
[wytrzymałość]Chomik ponadprogramowo.
-
DST
27.60km
-
Czas
01:00
-
VAVG
27.60km/h
-
VMAX
31.41km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
HRmax
149( 75%)
-
HRavg
134( 68%)
-
Kalorie 1050kcal
-
Sprzęt Elite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak dzisiaj rano stanąłem na wadze to aż mi się gorąco zrobiło. Miał być odpoczynek, ale jednak poszedłem na balkonik żeby odpokutować świąteczne obżarstwo. Wyszło wyjątkowo ciekawie:
Obciążenie 3, czas: 60 minut , średnia kadencja 107 rpm.
Szczegóły:
Kategoria Treningi, Trenażer