Treningi
Dystans całkowity: | 59467.10 km (w terenie 2548.50 km; 4.29%) |
Czas w ruchu: | 2426:04 |
Średnia prędkość: | 25.11 km/h |
Maksymalna prędkość: | 105.50 km/h |
Suma podjazdów: | 626336 m |
Maks. tętno maksymalne: | 195 (108 %) |
Maks. tętno średnie: | 184 (92 %) |
Suma kalorii: | 2305381 kcal |
Liczba aktywności: | 1375 |
Średnio na aktywność: | 45.19 km i 1h 46m |
Więcej statystyk |
Po kilku dniach przerwy
-
DST
36.00km
-
Czas
01:18
-
VAVG
27.69km/h
-
VMAX
67.30km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
HRmax
165( 84%)
-
HRavg
149( 76%)
-
Kalorie 1050kcal
-
Podjazdy
440m
-
Sprzęt Tacx Neo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kilka dni przerwy bo miałem gości i trochę poimprezowaliśmy, a były też np. wczoraj kręgle ze szkoły więc też nie było kiedy. Ale dzisiaj już coś pokręciłem.
Tak, żeby wrócić do tematu jazd - bez żadnych rewelacji, planów, wyścigów itp. Tak, żeby pokręcić. I tyle.
Rozkład mocy: 66,9%-33,1% (L-P).
Kategoria Trenażer, Treningi
Senność - tragedia :)
-
DST
45.00km
-
Czas
01:37
-
VAVG
27.84km/h
-
VMAX
68.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
HRmax
154( 78%)
-
HRavg
138( 70%)
-
Kalorie 1250kcal
-
Podjazdy
570m
-
Sprzęt Tacx Neo
-
Aktywność Jazda na rowerze
To była tragedia. Nie wiem jak tyle czasu wytrwałem.
Po 15 minutach myślałem, że zasnę na trenażerze.
Przez pewien czas nie mogłem przekroczyć 127 bpm. W okolicach godziny coś tam się rozbudziłem i jakoś wymęczyłem finalnie te ponad 1,5 godziny jazdy.
Ale i tak to tragedia i nieporozumienie.
Rozkład mocy: 65,2%-34,8% (L-P).
Kategoria Trenażer, Treningi
ZHR Audax 100km (Ride) (B)
-
DST
101.00km
-
Czas
02:41
-
VAVG
37.64km/h
-
VMAX
65.90km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
HRmax
171( 87%)
-
HRavg
158( 81%)
-
Kalorie 2350kcal
-
Podjazdy
370m
-
Sprzęt Tacx Neo
-
Aktywność Jazda na rowerze
To było coś strasznego. Pod wpływem chwili/impulsu postanowiłem zrobić coś szalonego. Nawet podwójnie szalonego, bo start na 100 km (to jedno) w kategorii wyższej (B - to drugie) niż jeżdżę, to normalne nie jest.
Nawet na kilkanaście minut przed startem jeszcze zmieniałem kategorie, ale wybrałem finalnie tę mocniejszą.
Aczkolwiek limity nieco zmalały z uwagi na dystans, ale to dalej było wyzwanie.
Założenie było takie - przejechać 100 km w czasie 2:45 do 3:00 ... .
To co przeżyłem to było coś strasznego.
Nawet na 90 km byłem bliski rezygnacji, ale z uwagi na doświadczenia z pozostałego okresu jazdy to już poddać się nie było opcji.
Napiszę tylko, że finalnie to przejechałem w czasie 2:39:xx. 90% osób zaglądających na bloga i teraz to czytających dostała ode mnie 4 filmiki z przebiegu - niech to zakończy temat tego co przeżyłem.
Rozkład mocy: 66,5%-33,5% (L-P).
Dwie fotki z "mety" - pierwsza jakieś 20-30 minut po zakończeniu - już byłem mega wypoczęty:
I mata pod trenażerem:
Kategoria Trenażer, Treningi
Takie tam ...
-
DST
36.00km
-
Czas
01:20
-
VAVG
27.00km/h
-
VMAX
76.70km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
HRmax
155( 79%)
-
HRavg
142( 72%)
-
Kalorie 1050kcal
-
Podjazdy
540m
-
Sprzęt Tacx Neo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Test nowych butów i taki tam przeciętny trening. Po wczorajszym alpe dzisiaj duża niechęć, ale 80 minut pokręcone i od razu człowiek inaczej się czuje. "Książęce złote pszeniczne" smakuje wybornie.
Z ciekawości gadżetowej na zwift to jestem w 55% w drodze po tzn. TRON BIKE - czyli najlepszy rower jaki jest w grze. W dodatku taki ze świecącymi kołami.
Dla formalności - buty nie są wirtualne.
Znowu bardzo mocno się skupiałem na prawej nodze i znowu nie wyszło.
Rozkład mocy: 66,8%-33,2% (L-P).
Kategoria Trenażer, Treningi
Alpe du zwift ...
-
DST
31.50km
-
Czas
01:32
-
VAVG
20.54km/h
-
VMAX
79.60km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
HRmax
177( 90%)
-
HRavg
160( 82%)
-
Kalorie 1300kcal
-
Podjazdy
1060m
-
Sprzęt Tacx Neo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałem "w trupa" Alpe. Udało mi się poprawić dotychczasowy rekord o 52 sekundy. Aktualnie wynosi on 1:07:33.
Było strasznie ciężko - może za mocno zacząłem początek bo od połowy dystansu już zdecydowanie sił brakowało.
Chyba nieprędko skuszę się na kolejne podejście.
Rozkład mocy: 65,9%-34,1% (L-P).
Mam też nową parę butów:
Kategoria Trenażer, Treningi
ZwiftTeamPL League – Classic series A (C) - start 2
-
DST
43.00km
-
Czas
01:10
-
VAVG
36.86km/h
-
VMAX
74.20km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
HRmax
185( 94%)
-
HRavg
176( 90%)
-
Kalorie 1250kcal
-
Podjazdy
420m
-
Sprzęt Tacx Neo
-
Aktywność Jazda na rowerze
To było straszne, ale skończyło się mega szczęśliwie. Po sukcesie w pierwszym wyścigu i zajęciu miejsca 66 (z awansem na 44 po dyskwalifikacjach osób co przekroczyły limity kategorii) postanowiłem bardzo poważniej potraktować kolejne starty.
Dzisiaj był drugi. Wczoraj już nie trenowałem, tylko odpoczywałem, dzisiaj po pracy drobna drzemka, żeby jednak nabrać sił, miałem też Ariela co oglądał mój wyścig i nagrałem kilka filmików z rozgrzewki mówiąc, że zamierzam ostro pojechać więc była motywacja, żeby i po wyścigu nagrać coś sensownego.
A więc: rozgrzewka i start. Już po 5-ciu sekundach od startu wiedziałem, że to jest coś nowego - po pierwsze wyświetliła mi się moc powyżej 500W , a po drugie od razu się znalazłem w czołówce peletonu.
No i tak w tej czołówce jechałem (cały czas grubo ponad 300 W) do 10 km obserwując co się dalej wydarzy. Nic się nie wydarzyło, dopiero kiedy pojawiła się pierwsza seria 3 podjazdów znów wrócił "ogień" i nawet jazda powyżej 400W nie starczała aby utrzymać się w grupce.
Tu już wszystko się porwało i wylądowałem w okolicach 30 miejsca co i tak było dla mnie kosmosem bo plan zakładał, żeby powalczyć o miejsce punktowane - czyli w pierwszej 50-tce.
Na starcie stanęło nas (w kategorii C) ok. 150 osób.
Po tym podjeździe "dospawałem" koło osoby jadącej przede mną i tak powolutku albo doganialiśmy kogoś jadącego minimalnie przed nami, albo byliśmy doganiani przez kolejne osoby jadące za nami. To już był początek drugiego (ostatniego okrążenia). W ten sposób na kolejnych km ponownie z nas wszystkich uformowała się większa grupka w której chyba nikt nie chciał ciągnąc reszty więc i waty momentami spadały do 230-270.
Ale to też chyba już wszyscy byli totalnie ujechani bo pisanie w tym momencie, że mógłbym chętnie jechać 10 W mocniej to abstrakcja. Walczyłem o przetrwanie i z każdą kolejną minutą byłem w coraz większym szoku, że jadę w okolicach miejsca 30-tego.
W momencie jak się zbliżyliśmy do ponownej serii podjazdów znów wszystko się porwało, a ja nie wiem nawet skąd wykrzesałem te wszystkie siły, żeby dalej jechać na podobnym miejscu ze straszliwym w trupa finiszem na ostatniej prostej.
Finalnie dojechałem na miejscu 26 lub 27 ... ale w wynikach, które się cały czas liczą jestem na miejscu 17 (znowu poszły dyskwalifikacje za przekroczenie kategorii), chociaż to co widzę u siebie jako średnią 3,1 W/kg to przy limicie 3,2 W/kg to już zaczyna być niebezpiecznie blisko.
System w dodatku tego nie liczy z całości tylko z najlepszych 20 minut biorąc margines 5% na wynik. Tak czy siak zaczyna być blisko, ale dzisiaj też pojechałem MEGA KOSMICZNIE DOBRZE, więc na razie poczekam na powtarzalność wyników i zacznę się wtedy zastanawiać, czy nie staję się powoli zawodnikiem kategorii B !!!
P.S.
Mała aktualizacja - pojawiły się przeliczenia i oficjalne wyniki. Kończę na miejscu 13 na 111 sklasyfikowanych. To jest K O S M O S wynik !!! Do tego wzrost FTP na 317 W !!!! - czyli to będzie prawie 3,1 W/kg !!! Jutro rozjazd po dzisiejszym + imprezka.
Żeby zobrazować temat, że nie było lekko, oto zapis stref tętna z wyścigu:
A to zapis mocy z pedałów - dalej jest jak jest, ale sumaryczne moce jakby szły w górę . W sensie proporcji lipa, ale w sensie średniej czy maksa jest lepiej. A więc jakby proporcjonalnie lepiej dla obu nóg
:
Kategoria Trenażer, Treningi
Mocno i ciężko ...
-
DST
54.00km
-
Czas
01:54
-
VAVG
28.42km/h
-
VMAX
74.50km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
HRmax
178( 91%)
-
HRavg
150( 76%)
-
Kalorie 1550kcal
-
Podjazdy
700m
-
Sprzęt Tacx Neo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj się też nieźle zaorałem ... . Górka pyknięta mocno, później zjazd i nagle brak sił.
Resztę dokręciłem w trybie wegetatywnym. Jutro delikatny trening z rana i przerwa do wyścigu we wtorek wieczorem.
Rozkład mocy: 68,0%-32,0% (L-P).
Kategoria Trenażer, Treningi
Alpe du zwift
-
DST
38.00km
-
Czas
02:06
-
VAVG
18.10km/h
-
VMAX
81.00km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
HRmax
175( 89%)
-
HRavg
148( 75%)
-
Kalorie 1550kcal
-
Podjazdy
1310m
-
Sprzęt Tacx Neo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnio trochę zaniedbałem treningi, dlatego dzisiaj chciałem pojechać coś dłużej czy bardziej górsko. W planach miałem nawet 2 x Alpe du Zwift, ale jednak ostatnimi dniami mocno zarwałem noce i dzisiaj męczyłem się strasznie z niewyspania.
Pojechałem jeszcze 6 zakrętów drugiego podjazdu, ale od samego początku wiedziałem, że kilka zakrętów to będzie max i tak też wyszło. Jutro też jakiś trening, poniedziałek przerwa i we wtorek o 20:02 drugi start w Lidze Classic.
Zobaczymy co wyjdzie ... .
Rozkład mocy: 68,6%-31,4% (L-P).
Kategoria Trenażer, Treningi
Londyn ... i góry
-
DST
48.00km
-
Czas
01:55
-
VAVG
25.04km/h
-
VMAX
74.50km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
HRmax
190( 97%)
-
HRavg
160( 82%)
-
Kalorie 1550kcal
-
Podjazdy
1000m
-
Sprzęt Tacx Neo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ojjjjj ciężki to był trening. Miałem (trochę) w planach start o 20:02 w Zwift Climbing, ale stwierdziłem, że jestem zmęczony i dotrwać do tej godziny będzie ciężko i jeszcze dać z siebie ponad 100% ... ?
A i tak przecież nie jestem kolarzem górskim więc jakie bym miał szanse na sukces ? - no żadne.
Dlatego pojechałem trening wcześniej - myślę, że był znacznie cięższy niż byłby ten wyścig. Przez blisko 2 godziny pedałowałem na średnim tętnie 160 bpm ... kosmos ... .
Do tego interwałowa trasa - podjazd-zjazd i 1000 m w przewyższeniu. Ehhhh ... ciężko było.
Za tydzień we wtorek o 20:02 już startuję bo będzie drugi wyścig w lidze classic i to w tej lidze postaram się pojechać wszystkie wyścigi po swoim sukcesie w pierwszym starcie.
Dzisiaj też często myślałem o prawej nodze i pomiar mocy wyszedł tak: 65,5%-34,5% (L-P).
Troszkę lepiej niż ostatnio ... .
Kategoria Trenażer, Treningi
Ciężko, ale fajnie ...
-
DST
54.00km
-
Czas
01:56
-
VAVG
27.93km/h
-
VMAX
76.70km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
HRmax
175( 89%)
-
HRavg
150( 76%)
-
Kalorie 1550kcal
-
Podjazdy
700m
-
Sprzęt Tacx Neo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od 3 dni wdrażam plan schudnięcia. Znów liczę kcal, nie piję alko, wcześnie chodzę spać.
Pewnie tak codziennie się nie uda, ale spróbuję w obrębie dnia wyjść z kcal na plus (lub na zero) wówczas powoli będą postępy.
Takie treningi jak ten dzisiaj to 1500 kcal więc jak się do tego doda planowe 1900 kcal to już można spróbować dzień przetrwać z korzystnym bilansem.
Rozkład mocy: 66,9%-33,1% (L-P).
Kategoria Trenażer, Treningi